14 kwietnia 2016; Czwartek.
Ranek; 19 stopni.
Po okropnej nocy, poranek zapowiada się pięknie. Słońce, z rzadka przysłaniane przez puszyste chmury, zwiastują piękny dzień i widoczność tęczy.
| Wyklęty admin Moon admin Near admin |
Sesja!
Polowanie na czarownicę!
Cała wyspa!
Trwa!
Gabinet Furiela
3 posters
Strona 5 z 10
Strona 5 z 10 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Re: Gabinet Furiela
- Lepiej jest podpytać... może któraś coś wie - ni to poparł, ni to po prostu głośno myślał o sugestii, którą podrzucił Karel. - Jeśli chcecie się za to zabrać, nie jestem temu przeciwny, ale prosiłbym o zachowanie ostrożności - dodał, zerkając po synach.
Wysłuchał ze spokojem tego, co mówili synowie. Ciekawie się zaczynało robić, ale nie powiedział rzecz jasna tego spostrzeżenia na głos. Z chwilowego i milczącego zamyślenia wyrwał go Murat, który zapytał się o to, czy zabierze i brata.
- Tak, poproszę Luvifera o dotrzymanie towarzystwa - odpowiedział na pytanie Murata z krótkim skinieniem głowy. - Jeśli Mazikeen do tej pory przybędzie być może i ona będzie uczestniczyć w tym spotkaniu. Acz tę decyzję pozostawię bratu.
Wysłuchał ze spokojem tego, co mówili synowie. Ciekawie się zaczynało robić, ale nie powiedział rzecz jasna tego spostrzeżenia na głos. Z chwilowego i milczącego zamyślenia wyrwał go Murat, który zapytał się o to, czy zabierze i brata.
- Tak, poproszę Luvifera o dotrzymanie towarzystwa - odpowiedział na pytanie Murata z krótkim skinieniem głowy. - Jeśli Mazikeen do tej pory przybędzie być może i ona będzie uczestniczyć w tym spotkaniu. Acz tę decyzję pozostawię bratu.
Re: Gabinet Furiela
- Im mniej osób, tym bardziej będą skłonni mówić - zastanowił się na głos Czech. - I ja tam pójdę - uśmiechnął się lekko do ojca.
- Czyli nam zostaje przepytanie losowych druidek z ulicy - Magnus zerknął na pozostałych z braci. - Chyba że się dołączamy? Ale nie zrobi się tam zbyt tłoczno? - podrapał się po karku, zerkając na ojca.
- Tłum ma swoje plusy i minusy. W teorii, mogą się czuć przytłoczeni i gadać, a z drugiej strony mogą wręcz zaatakować, bo czemu nie. Pokaz siły... - Czech znów zastanawiał się na głos, zaplatając pasmo włosów na palcu.
- Czyli nam zostaje przepytanie losowych druidek z ulicy - Magnus zerknął na pozostałych z braci. - Chyba że się dołączamy? Ale nie zrobi się tam zbyt tłoczno? - podrapał się po karku, zerkając na ojca.
- Tłum ma swoje plusy i minusy. W teorii, mogą się czuć przytłoczeni i gadać, a z drugiej strony mogą wręcz zaatakować, bo czemu nie. Pokaz siły... - Czech znów zastanawiał się na głos, zaplatając pasmo włosów na palcu.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Gabinet Furiela
- Spodziewałbym się raczej pozycji lekceważącej nas. Nigdy nie liczyli się z nami, więc czemu i teraz mieliby to robić? - spytał Murat. - Poza tym będziemy obok nie w środku, nie muszą wiedzieć, że przyglądamy się rozmowie.
- Teoretycznie tak - odparł Tobias.
- w praktyce, na pewno będą wiedzieć, że tam jesteśmy - wtrącił Xavjer.
- To też prawda, nie mniej jednak nasze zdanie jest dla nich nic nie warte. Dlatego nie przejmowałbym się tym, co sobie pomyślą. Ponadto stare porzekadło głosi: "Co dwie głowy to nie jedna", jestem ciekawy co powiedzą i chcę to usłyszeć.
- Teoretycznie tak - odparł Tobias.
- w praktyce, na pewno będą wiedzieć, że tam jesteśmy - wtrącił Xavjer.
- To też prawda, nie mniej jednak nasze zdanie jest dla nich nic nie warte. Dlatego nie przejmowałbym się tym, co sobie pomyślą. Ponadto stare porzekadło głosi: "Co dwie głowy to nie jedna", jestem ciekawy co powiedzą i chcę to usłyszeć.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Gabinet Furiela
- No dobrze - Furiel przesunął dłonią po twarzy, chwilę się nad tym zastanawiając. - Sami wybierzcie, czy chcecie uczestniczyć, czy nie. Nie zamierzam niczego narzucać, a anioły z całą pewnością liczą się z widownią - westchnął cicho, podpierając głowę ręką i zerkając po synach ze spokojem. - Muszę porozmawiać z bratem, bez wątpienia będzie chciał mi towarzyszyć Wie ktoś, gdzie go szukać? - zerknął pytająco po synach, mając nadzieję, że któryś będzie wiedział gdzie poszedł Lucifer.
Re: Gabinet Furiela
- W swoim klubie - odpowiedział Karel.
- U niego jest też Shikamaru z Kamą... - wtrącił się Magnus. - Jak jego klub zostanie cały do końca dnia to będzie cud - westchnął cicho, kręcąc w niedowierzaniu głową i cicho śmiejąc się pod nosem.
- Skoro mowa o wuju, to kiedy Maze się chciała tu zjawić? - zagadnął Czech, przypominając sobie o rozmowie o ciemnoskórej demonicy.
- U niego jest też Shikamaru z Kamą... - wtrącił się Magnus. - Jak jego klub zostanie cały do końca dnia to będzie cud - westchnął cicho, kręcąc w niedowierzaniu głową i cicho śmiejąc się pod nosem.
- Skoro mowa o wuju, to kiedy Maze się chciała tu zjawić? - zagadnął Czech, przypominając sobie o rozmowie o ciemnoskórej demonicy.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Gabinet Furiela
<---------- Klub / Lucifer
Podszedł do drzwi i zapukał. Nie czekał na pozwolenie by wejść, bezpardonowo pociągnął za klamkę i wszedł do środka.
- No proszę! A cóż to za posiedzenie? - spytał uśmiechając się szeroko. - Macie jakąś tajną naradę? A może coś przegapiłem? Czyżby nasza mała mróweczka czmychnęła w mrowisko i teraz jej szukacie?
- O wilku mowa a wilk tu - mruknął Murat.
- Taa... jest problem a ty o głupotach wuju - wtrącił Xavjer.
- Kłopoty? Jakie kłopoty? - spytał Lucek. - Nie ma pytań bez odpowiedzi i odpowiedzi bez sedna sprawy - dodał, rozsiadając się wygodnie na sofie. - Co mnie ominęło?
Podszedł do drzwi i zapukał. Nie czekał na pozwolenie by wejść, bezpardonowo pociągnął za klamkę i wszedł do środka.
- No proszę! A cóż to za posiedzenie? - spytał uśmiechając się szeroko. - Macie jakąś tajną naradę? A może coś przegapiłem? Czyżby nasza mała mróweczka czmychnęła w mrowisko i teraz jej szukacie?
- O wilku mowa a wilk tu - mruknął Murat.
- Taa... jest problem a ty o głupotach wuju - wtrącił Xavjer.
- Kłopoty? Jakie kłopoty? - spytał Lucek. - Nie ma pytań bez odpowiedzi i odpowiedzi bez sedna sprawy - dodał, rozsiadając się wygodnie na sofie. - Co mnie ominęło?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Gabinet Furiela
Furiel miał już coś odpowiedzieć synom, jak nawet nie zdążył otworzyć ust, gdy wpadł do gabinetu Lucifer. Nie miał mu za złe takiego najścia i braku pukania czy czegokolwiek innego. Przyzwyczaił się do tego, a w sumie i tak miał się z nim skontaktować albo po niego posłać, więc dobrze się stało.
- Bracie - Furiel przywitał się z Luciferem. - Chciałbym cię prosić o towarzyszenie podczas spotkania z aniołami - dodał, zerkają na brata kątem oka. - Jeśli chcesz, nie mam nic przeciwko, byś zabrał Mazikeen - dodał, uprzedzając ewentualne pytanie, a przy tym zerkając na niego znacząco.
- Bracie - Furiel przywitał się z Luciferem. - Chciałbym cię prosić o towarzyszenie podczas spotkania z aniołami - dodał, zerkają na brata kątem oka. - Jeśli chcesz, nie mam nic przeciwko, byś zabrał Mazikeen - dodał, uprzedzając ewentualne pytanie, a przy tym zerkając na niego znacząco.
Re: Gabinet Furiela
- Znaleźliśmy kufer chryzolitu, ale właścicielka poszła w las - odpowiedział na pytanie wuja Indonezyjczyk, zerkając na niego kątem oka. - Mieliśmy porozmawiać z druidkami, ale ten plan musi trochę poczekać.
- Murat wychwycił zaklęcie maskujące, z domieszką anielskiej magii, nad osadą Paran i starą kopalnią chryzolitu - dopowiedział od siebie Karel. - Nie było jednak możliwe tego przełamać i tam wejść.
- No i omawiamy również taktykę rozmowy z aniołami - wtrącił Hamid, zerkając kątem oka na upadłego i cicho westchnął pod nosem.
- Murat wychwycił zaklęcie maskujące, z domieszką anielskiej magii, nad osadą Paran i starą kopalnią chryzolitu - dopowiedział od siebie Karel. - Nie było jednak możliwe tego przełamać i tam wejść.
- No i omawiamy również taktykę rozmowy z aniołami - wtrącił Hamid, zerkając kątem oka na upadłego i cicho westchnął pod nosem.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Gabinet Furiela
Lucek zmarszczył czoło. Nie podobało mu się to co usłyszał, więc ostentacyjnie wbił spojrzenie w swojego brata.
- Ja miałbym rozmawiać z nimi? Ja?! - niemal krzyczał, a emocje sprawiły, że wstał z miejsca. Po chwili jego oczy zapłonęły, a mięśnie widocznie się napięły. - Czy ty wiesz o co mnie prosisz? I dlaczego właściwie chcesz z nimi rozmawiać?
- Uspokój się - wtrącił Murat. - Mamy powody sądzić, że maczają palce w spisku, przeciwko nam.
- Jakim spisku i skąd ten pomysł? - spytał, podpierając dłońmi boki. - Czy nie macie innych problemów, niż wyszukiwanie dziury w całym? Czepcie się jakiś bab, wyjdźcie się napić, a nie składacie mi jakieś niedorzeczne propozycje. Czyżbyś zapomniał Furiuś jak bardzo darzę ich "sympatią"?
- Twoja pomoc może się przydać - wtrącił Xavjer.
- I dlaczego miałbym mieszać w to Mazze? Popukałaby mi do głowy.
- Ja miałbym rozmawiać z nimi? Ja?! - niemal krzyczał, a emocje sprawiły, że wstał z miejsca. Po chwili jego oczy zapłonęły, a mięśnie widocznie się napięły. - Czy ty wiesz o co mnie prosisz? I dlaczego właściwie chcesz z nimi rozmawiać?
- Uspokój się - wtrącił Murat. - Mamy powody sądzić, że maczają palce w spisku, przeciwko nam.
- Jakim spisku i skąd ten pomysł? - spytał, podpierając dłońmi boki. - Czy nie macie innych problemów, niż wyszukiwanie dziury w całym? Czepcie się jakiś bab, wyjdźcie się napić, a nie składacie mi jakieś niedorzeczne propozycje. Czyżbyś zapomniał Furiuś jak bardzo darzę ich "sympatią"?
- Twoja pomoc może się przydać - wtrącił Xavjer.
- I dlaczego miałbym mieszać w to Mazze? Popukałaby mi do głowy.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Gabinet Furiela
Furiel w milczeniu słuchał rozmów między synami i bratem. Nie wtrącał się w tę wymianę zdań. Cierpliwie czekał, jak nadejdzie odpowiednia pora i cisza będzie trwała ciut dłużej niż dwie sekundy. Spojrzał na brata kątem oka.
- Nie, żebyśmy razem - to słowo podkreślił - z nimi porozmawiali. Bariera założona nad Paran i kopalnią jest z użyciem magii niebiańskiej. Jak ten szczegół można wyjaśnić inaczej, jak wsparcie od aniołów? - spytał, a potem znów ruszył temat Mazikeen. - Z tego co wiem, ma słabość do aniołów, a jeden z nich do niej. Może to być kartą atutową - wyjaśnił, zerkając na brata spod oka.
- Nie, żebyśmy razem - to słowo podkreślił - z nimi porozmawiali. Bariera założona nad Paran i kopalnią jest z użyciem magii niebiańskiej. Jak ten szczegół można wyjaśnić inaczej, jak wsparcie od aniołów? - spytał, a potem znów ruszył temat Mazikeen. - Z tego co wiem, ma słabość do aniołów, a jeden z nich do niej. Może to być kartą atutową - wyjaśnił, zerkając na brata spod oka.
Re: Gabinet Furiela
Prześmiewcy, widząc iż Lucifer jiuż z trudem panuje nad swoimi emocjami, zerknęli po sobie. Wiedzieli, do czego ich wuj jest zdolny, jak się zdenerwuje i się go rozdrażni. Nie chcieli, by coś się stało komukolwiek, nawet jak i tak na to nie do końca patrzyli, więc przez którą chwilę milczeli.
- Gdybyśmy nie mieli powodów, by się obawiać, ojciec nie prosiłby cię o pomoc - stwierdził Hamid ze spokojem, zerkając kątem oka na wuja.
- Gdybyśmy nie mieli powodów, by się obawiać, ojciec nie prosiłby cię o pomoc - stwierdził Hamid ze spokojem, zerkając kątem oka na wuja.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Gabinet Furiela
Lucifer przyglądał się wszystkim po kolei. Zwykle nie był emocjonalnym idiotą, ale kiedy w grę wchodziły sprawy Olimpu zbyt szybko się irytował.
- Mazze po prostu lubi się zabawić, nic mi nie wiadomo by z którym coś... cóż za niedorzeczność! - odparł podwyższonym tonem. - Nie mniej jednak, jeśli moja pomoc ma zasłużyć się tej wyspie to dowiedźmy się w końcu o co chodzi. Wiesz jak nie lubię tych spotkań, miejmy to już za sobą.
- Spokojnie... Trzeba się zastanowić jak to rozegrać. No i ... - Już miał dokończyć, kiedy nagle wszystko zaczęło drżeć.
- Mamy gościa - zamruczał Xavjer. - Ja nie idę. Byłem w tamtym tgodniu.
- Ja też już byłem. Murat? Magnus? Wy jesteście dobrzy w te klocki - dodał Tobias.
- A ja to jestem koń roboczy? Cały czas tam chodzę! - warknął Murat. - Magnus idziesz?
- Artariel dzisiaj też przygarnął małego wilczka. Nawet o tym nie wiecie, a może warto? Hmm? - Lucek uśmiechnął się triumfalnie.
- Mazze po prostu lubi się zabawić, nic mi nie wiadomo by z którym coś... cóż za niedorzeczność! - odparł podwyższonym tonem. - Nie mniej jednak, jeśli moja pomoc ma zasłużyć się tej wyspie to dowiedźmy się w końcu o co chodzi. Wiesz jak nie lubię tych spotkań, miejmy to już za sobą.
- Spokojnie... Trzeba się zastanowić jak to rozegrać. No i ... - Już miał dokończyć, kiedy nagle wszystko zaczęło drżeć.
- Mamy gościa - zamruczał Xavjer. - Ja nie idę. Byłem w tamtym tgodniu.
- Ja też już byłem. Murat? Magnus? Wy jesteście dobrzy w te klocki - dodał Tobias.
- A ja to jestem koń roboczy? Cały czas tam chodzę! - warknął Murat. - Magnus idziesz?
- Artariel dzisiaj też przygarnął małego wilczka. Nawet o tym nie wiecie, a może warto? Hmm? - Lucek uśmiechnął się triumfalnie.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Gabinet Furiela
- Poczta pantoflowa taką wiadomość mi przekazała - rozłożył ręce w geście poddaństwa i skończenia tematu.
Miał dodać coś jeszcze, jak niestety, ale zamek znów się zatrząsł. Furiel westchnął cicho, przecierając twarz dłonią, nasłuchując przy tym rozmowy, kto ma iść to sprawdzić i przyjąć nową istotkę na Świat Wyklętych. Na słowa o Olivierze zerknąl na bata pytająco, ale potem spojrzał po prześmiewcach.
- Pójdziecie? - zerknął na zasugerowanych synów.
Miał dodać coś jeszcze, jak niestety, ale zamek znów się zatrząsł. Furiel westchnął cicho, przecierając twarz dłonią, nasłuchując przy tym rozmowy, kto ma iść to sprawdzić i przyjąć nową istotkę na Świat Wyklętych. Na słowa o Olivierze zerknąl na bata pytająco, ale potem spojrzał po prześmiewcach.
- Pójdziecie? - zerknął na zasugerowanych synów.
Re: Gabinet Furiela
- Plotki to potężne narzędzie - mruknął pod nosem Indonezyjczyk.
Prześmiewcy mieli między sobą rozmawiać nawet, choćby analizować pociąg Maze do aniołów albo po prostu trochę podokuczać sobie wzajemnie, jak zamek zatrząsł się w charakterystyczny sposób, na co nie mogli nie zwrócić uwagi.
- Jasne... - Magnus zerknął na ojca i skinął głową, a potem spojrzał wymownie na brata, z którym udał się w stronę zamkowych podziemi.
- Ciekawe kogo przygnało - Czech odprowadził braci spojrzeniem.
---> Portal / Murat i Magnus
Prześmiewcy mieli między sobą rozmawiać nawet, choćby analizować pociąg Maze do aniołów albo po prostu trochę podokuczać sobie wzajemnie, jak zamek zatrząsł się w charakterystyczny sposób, na co nie mogli nie zwrócić uwagi.
- Jasne... - Magnus zerknął na ojca i skinął głową, a potem spojrzał wymownie na brata, z którym udał się w stronę zamkowych podziemi.
- Ciekawe kogo przygnało - Czech odprowadził braci spojrzeniem.
---> Portal / Murat i Magnus
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Gabinet Furiela
- Coś się tłoczno ostatnio robi. Kogo rano przywiało? - spytał Xavjer zerkając na Lucka.
- Nie uwierzycie. Portal ściągnął nam tu dziecko... - odparł, krzywiąc się pod nosem. - Tak. Dziecko. Małe, głupiutkie i nawet się nie bał. Artariel się nim zajął, ja... musiałem się odstresować, poza tym nie lubię dzieci. Ciekawe kogo tym razem przywlokło. Mamy już alfarkę i wilcze dziecko, robi się ciekawie.
- Widać masowa migracja ludności ziemskiej, ciągnie za sobą i obce gatunki. Nie mniej jednak to dobrze. Wampiry mają przypływ świeżej krwi, a do nas może w końcu jakieś ładne dziewki w końcu przywieje. Raz nie ma na kim oka powiesić - wtrącił Tobias.
- A ty to zawsze o jednym - Xavjer pokręcił głową w niedowierzaniu.
- Nie uwierzycie. Portal ściągnął nam tu dziecko... - odparł, krzywiąc się pod nosem. - Tak. Dziecko. Małe, głupiutkie i nawet się nie bał. Artariel się nim zajął, ja... musiałem się odstresować, poza tym nie lubię dzieci. Ciekawe kogo tym razem przywlokło. Mamy już alfarkę i wilcze dziecko, robi się ciekawie.
- Widać masowa migracja ludności ziemskiej, ciągnie za sobą i obce gatunki. Nie mniej jednak to dobrze. Wampiry mają przypływ świeżej krwi, a do nas może w końcu jakieś ładne dziewki w końcu przywieje. Raz nie ma na kim oka powiesić - wtrącił Tobias.
- A ty to zawsze o jednym - Xavjer pokręcił głową w niedowierzaniu.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Gabinet Furiela
- Dziecko? - Furiel upewnił się, czy dobrze słyszy. - Jak żyję, tak pierwszy raz słyszę o tym, by portal się otworzył dla dziecka... - potrząsnął głową, jakby chciał zrzucić z niej zbędne myśli. - Na dodatek jeszcze z wilczą krwią... - podrapał się po karku zastanawiając się chwilę. - Co może być przydatne... dobrze mi pamięć podsuwa, że przy wilkach nie działa magia? - zerknął pytająco po zgromadzonych.
Re: Gabinet Furiela
- Może zacznie tam stacjonować dwóch-trzech prześmiewców? - zagadnął Karel. - Zakład, że niedługo znowu ktoś przylezie?
- Dziwne jest to wszystko... - mruknął pod nosem Hamid. - Magię w istocie blokują, zdaje się. Każdą, poza anielską.
- Tak, chyba tak - przytaknął Karel na pytanie o magię przy wilkołakach. - Ale nie wiem, czy dziecko będzie użyteczne... - zerknął kątem oka na ojca, spojrzeniem pytając się, co mu po głowie dokładnie chodzi. - Raczej nie pomogą same... elementy z wilka. W stylu krew czy włosy? - podrapał się po karku.
- Dziwne jest to wszystko... - mruknął pod nosem Hamid. - Magię w istocie blokują, zdaje się. Każdą, poza anielską.
- Tak, chyba tak - przytaknął Karel na pytanie o magię przy wilkołakach. - Ale nie wiem, czy dziecko będzie użyteczne... - zerknął kątem oka na ojca, spojrzeniem pytając się, co mu po głowie dokładnie chodzi. - Raczej nie pomogą same... elementy z wilka. W stylu krew czy włosy? - podrapał się po karku.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Gabinet Furiela
- Wilk to wilk. Dziecko czy dorosły, jednakowo blokują magię, poza magią niebiańską - wtrącił Tobias. - Coś ci tatku chodzi po główce?
- Dobre pytanie - wtrącił Xavjer. - A w ogóle, to będziesz się wybierał do podziemi, przywitać to coś co przybyło? No i wszyscy jesteśm ciekawi nawet Lucuś, co z alfarką? Nadal buntuje się i upiera przy swoim? - Xavjer zaśmiał się pod nosem, przyglądając się ojcu z dość wymownym wyrazem twarzy.
- No właśnie! - okrzyknął Lucek. - Jak twoje kontakty z mróweczką? Spłodziliście już córkę, którą przewidziała wam Mayia? Swoją drogą... Nie drażni cię jej zapach? Czuć ją na kilometr.
- Dobre pytanie - wtrącił Xavjer. - A w ogóle, to będziesz się wybierał do podziemi, przywitać to coś co przybyło? No i wszyscy jesteśm ciekawi nawet Lucuś, co z alfarką? Nadal buntuje się i upiera przy swoim? - Xavjer zaśmiał się pod nosem, przyglądając się ojcu z dość wymownym wyrazem twarzy.
- No właśnie! - okrzyknął Lucek. - Jak twoje kontakty z mróweczką? Spłodziliście już córkę, którą przewidziała wam Mayia? Swoją drogą... Nie drażni cię jej zapach? Czuć ją na kilometr.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Gabinet Furiela
- Nie, nic konkretnego - odpowiedział, zerkając na syna kątem oka. - Acz ta właściwość, odpowiednio wykorzystana, może być naszą kartą atutową.
Kiedy potem poruszali temat Merenven, omiótł ich spojrzeniem. Wiedział, że prędzej czy pózniej by ten temat poruszyło, ale znacznie by wolał, żeby było to później. Westchnął cicho pod nosem, widząc pytające spojrzenia mężczyzn.
- Nie - odpowiedział chłodno. - Nie mam zamiaru na nią naciskać, musi sama poczuć, że tego chce - wyjaśnił. - No i musi się tu odnaleźć.
Kiedy potem poruszali temat Merenven, omiótł ich spojrzeniem. Wiedział, że prędzej czy pózniej by ten temat poruszyło, ale znacznie by wolał, żeby było to później. Westchnął cicho pod nosem, widząc pytające spojrzenia mężczyzn.
- Nie - odpowiedział chłodno. - Nie mam zamiaru na nią naciskać, musi sama poczuć, że tego chce - wyjaśnił. - No i musi się tu odnaleźć.
Re: Gabinet Furiela
[<--- Portal / Magnus]
Kiedy został poruszony temat alfarki, w której zadzurzył się ich ojciec, prześmiewcy zgodnie zerknęli na niego, ciekawi jego reakcji i odpowiedzi. Widzieli po ojcu, że wolałby przemilczeć ten temat, bo nie jest na niego gotowy.
- Odnajdzie się - lekko uśmiechnął się Karel.
- Czasami potrzeba czasu - dodał od siebie Hamid.
Mieli dodać coś jeszcze, jak do gabinetu wrócił Magnus. Niemal natychmiast zwróciło się na niego parę pytających oczu.
- Portal przyciągnął kolejną alfarkę - poinformował Indonezyjczyk.
Kiedy został poruszony temat alfarki, w której zadzurzył się ich ojciec, prześmiewcy zgodnie zerknęli na niego, ciekawi jego reakcji i odpowiedzi. Widzieli po ojcu, że wolałby przemilczeć ten temat, bo nie jest na niego gotowy.
- Odnajdzie się - lekko uśmiechnął się Karel.
- Czasami potrzeba czasu - dodał od siebie Hamid.
Mieli dodać coś jeszcze, jak do gabinetu wrócił Magnus. Niemal natychmiast zwróciło się na niego parę pytających oczu.
- Portal przyciągnął kolejną alfarkę - poinformował Indonezyjczyk.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Gabinet Furiela
Tobias aż uniósł brwi z wrażenia i na moment się zamyślił.
- Czystej krwi? Czy hybrydę? No i co tu robisz? Zostawiłeś ją z Muratem?
- Zaczyna robić się ciekawie - wtrącił Xavjer. - I o co chodzi?
- Chyba o to, że coraz mniej kobiet normalnych dla mnie, a coraz więcej kobiet, które za niedługo metodą selekcji naturalnej same się wyeliminują - odparł Lucek, nie kryjąc zawodu. - Dobrze, że nie podkusiło mnie tam zejść.
- Marudzisz. Lepiej pomyśl dlaczego tak się dzieje - westchnął Tobias. - No i kolejną delikatność mamy na wyspie. Robi się ciekawie.
- Czystej krwi? Czy hybrydę? No i co tu robisz? Zostawiłeś ją z Muratem?
- Zaczyna robić się ciekawie - wtrącił Xavjer. - I o co chodzi?
- Chyba o to, że coraz mniej kobiet normalnych dla mnie, a coraz więcej kobiet, które za niedługo metodą selekcji naturalnej same się wyeliminują - odparł Lucek, nie kryjąc zawodu. - Dobrze, że nie podkusiło mnie tam zejść.
- Marudzisz. Lepiej pomyśl dlaczego tak się dzieje - westchnął Tobias. - No i kolejną delikatność mamy na wyspie. Robi się ciekawie.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Gabinet Furiela
- Druga alfarka w ciągu tej doby... niesłychane zjawisko... - mruknął pod nosem, i chwilę zamyślił się w milczeniu.
Furiel w milczeniu wpatrywał się w syna, podpinając się spojrzeniem do pytań, które zadali mu pozostali. Najbardziej był ciekawy odpowiedzi dotyczącej rasy przybyszki. Szczerze wątpił, że przygnało kolejną czystokrwistą alfarkę.
Furiel w milczeniu wpatrywał się w syna, podpinając się spojrzeniem do pytań, które zadali mu pozostali. Najbardziej był ciekawy odpowiedzi dotyczącej rasy przybyszki. Szczerze wątpił, że przygnało kolejną czystokrwistą alfarkę.
Re: Gabinet Furiela
- Hybryda - odpowiedział po chwili Indonezyjczyk. - Pół elfka pół druidka - dodał w ramach wyjaśnień.. - I chciał sam się nią zająć.
- Oby nie przegiął... - mruknął pod nosem Czech.
- Murat wie, kiedy powinien przystopować. O to się nie musisz bać - Hamid zaczął bronić sposobu działania najstarszego z braci.
- Nie mam co do tego wątpliwości! - Karel posłusznie przytaknął. - Ale przy tym jest dość nieprzewidywalny... - dodał i cicho westchnął.
- Jak każdy prześmiewca - wywrócił oczyma Magnus.
- Oby nie przegiął... - mruknął pod nosem Czech.
- Murat wie, kiedy powinien przystopować. O to się nie musisz bać - Hamid zaczął bronić sposobu działania najstarszego z braci.
- Nie mam co do tego wątpliwości! - Karel posłusznie przytaknął. - Ale przy tym jest dość nieprzewidywalny... - dodał i cicho westchnął.
- Jak każdy prześmiewca - wywrócił oczyma Magnus.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Gabinet Furiela
- Murat jest delikatnie mówiąc w obecnej chwili lekko poirytowany - odparł Tobias. - A poirytowany Murat to zły Murat. Nieprzewidywalny i niepatyczkujący się. Jeśli to wiedźma, a nikt z nas ich nie lubi...
- Wypraszam sobie - wtrącił się Lucek. - Ja do nich nic nie mam, o ile mi na odcisk nie nadepną - uśmiechnął się szeroko.
- tak, tak wujaszku... Nie mniej jednak Murat może być bardzo zły, jeśli ta mała zrobi coś nieprzewidywalnego - dodał Tobias.
- Nie sposób się z tobą nie zgodzić - wtrącił Xavjer. - Nie mniej jednak nawet jeśli mała da popis magii to jakby Murat jest najstarszy i też coś tam potrafi. Co najwyżej urwie jej głowę i będzie po sprawie.
- Naturalna selekcja! czyż nie o tym przed chwilą mówiłem? - Lucek poklepał bratanka po ramieniu. - Dobrze gada. choć jeden.
- Wypraszam sobie - wtrącił się Lucek. - Ja do nich nic nie mam, o ile mi na odcisk nie nadepną - uśmiechnął się szeroko.
- tak, tak wujaszku... Nie mniej jednak Murat może być bardzo zły, jeśli ta mała zrobi coś nieprzewidywalnego - dodał Tobias.
- Nie sposób się z tobą nie zgodzić - wtrącił Xavjer. - Nie mniej jednak nawet jeśli mała da popis magii to jakby Murat jest najstarszy i też coś tam potrafi. Co najwyżej urwie jej głowę i będzie po sprawie.
- Naturalna selekcja! czyż nie o tym przed chwilą mówiłem? - Lucek poklepał bratanka po ramieniu. - Dobrze gada. choć jeden.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Gabinet Furiela
- Jest młodym czy starszym osobnikiem? - dodał pytanie, a potem zerknął po obecnych w gabinecie mężczyznach. - Słabszym istotom należy pomagać, zwłaszcza takim, które same sobie nie poradzą... - skarcił mężczyzn wyklęty.
Mimo, że nie było to do niego podobne, to jak już nie raz i nie dwa było wspomniane, elfy darzył szczególnym względem. Troszczył się o nie nie dlatego, bo musiał, a dlatego bo po prostu chciał. Bo czuł się na swój sposób za nie odpowiedzialny.
Mimo, że nie było to do niego podobne, to jak już nie raz i nie dwa było wspomniane, elfy darzył szczególnym względem. Troszczył się o nie nie dlatego, bo musiał, a dlatego bo po prostu chciał. Bo czuł się na swój sposób za nie odpowiedzialny.
Strona 5 z 10 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Strona 5 z 10
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|