14 kwietnia 2016; Czwartek.
Ranek; 19 stopni.
Po okropnej nocy, poranek zapowiada się pięknie. Słońce, z rzadka przysłaniane przez puszyste chmury, zwiastują piękny dzień i widoczność tęczy.
| Wyklęty admin Moon admin Near admin |
Sesja!
Polowanie na czarownicę!
Cała wyspa!
Trwa!
Jadalnia 1.
4 posters
Strona 6 z 6
Strona 6 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Re: Jadalnia 1.
- Nogę byś sobie tylko na moim zadku złamała... - zerknął na nią z całkiem nie udawaną troską w oczach, a potem skiną głową na pytanie Altariela. - Wiem... - Shikamaru zerknął kątem oka na brata, a potem na Kamę i poklepał ją po głowie. Na jej słowa cicho zaśmiał się pod nosem, ale szybko się ogarnął. - Jak cię kocha, to wróci. Cierpliwości, słoneczko. To cenna umiejętność! - uśmiechnął się uroczo.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Jadalnia 1.
-Nie jestem cierpliwa - mruknęła, urywając z półmiska sporych rozmiarów winogrono. - A wasz ojciec? On nie jada śniadań?
- Jest już prawie południe... - zaśmiał się Artariel.
- Ouu... racja. Straciłam poczucie czasu przy tym o tutaj. Uprowadził mnie, bez mojej zgody, usadził potem sobie na kolanach, napoił alkoholem i nakarmił wiśniami w czekoladzie. I to wszystko żeby mnie przekupić - zaśmiała się perliście, zerkając na Loczka. - No gdzie ta menda? Poza tym nigdy nie widziałam waszego ojca. A gdzie ta Alfarka?
- Jest już prawie południe... - zaśmiał się Artariel.
- Ouu... racja. Straciłam poczucie czasu przy tym o tutaj. Uprowadził mnie, bez mojej zgody, usadził potem sobie na kolanach, napoił alkoholem i nakarmił wiśniami w czekoladzie. I to wszystko żeby mnie przekupić - zaśmiała się perliście, zerkając na Loczka. - No gdzie ta menda? Poza tym nigdy nie widziałam waszego ojca. A gdzie ta Alfarka?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Jadalnia 1.
[<--- Łazienka / Olivier i Mayia]
- Nawet nie mów, że ci się nie podobało - z uroczym uśmiechem na ustach, Shikamaru poklepał ją po raz kolejny po głowie.
Nie minęła chwila, jak drzwi do jadalni znów się otworzyły. Olivier znowu się oburzył, że go przepuszcza, więc znowu weszła pierwsza, a potem wpuściła małego do środka. Indianka zerknęła na Kamę, do której się skierowała.
- Hej Kamuś! - przywitała się mierzwiąc jej włosy z uśmiechem, a potem szybko usiadła na swoim miejscu. - Olivier, ta pani ma na imię Kama. Kama, to jest Olivier, którego dzisiaj przywiał portal - przedstawiła sobie tę dwójkę.
- Nawet nie mów, że ci się nie podobało - z uroczym uśmiechem na ustach, Shikamaru poklepał ją po raz kolejny po głowie.
Nie minęła chwila, jak drzwi do jadalni znów się otworzyły. Olivier znowu się oburzył, że go przepuszcza, więc znowu weszła pierwsza, a potem wpuściła małego do środka. Indianka zerknęła na Kamę, do której się skierowała.
- Hej Kamuś! - przywitała się mierzwiąc jej włosy z uśmiechem, a potem szybko usiadła na swoim miejscu. - Olivier, ta pani ma na imię Kama. Kama, to jest Olivier, którego dzisiaj przywiał portal - przedstawiła sobie tę dwójkę.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Jadalnia 1.
Kama zmrużyła oczy i już miała zdzielić Loczka kuksańcem za pacanie po głowie, kiedy ktoś kolejny zaczął mierzwić jej włosy.
- Nosz blada dupa i jasna cholera! - pisnęła. - Przestaniecie mnie pacać i macać i mierzwić mojego mopa?! - Na jej twarzy malowało się rozdrażnienie, jednak kiedy zerknęła na chłopca, zamrugała powiekami i posłała mu nieudawany uśmiech. - Witaj ptaszynko - przywitała się, przenosząc spojrzenie na Mayie. - Okej... po kolei - zaczęła, przez chwilę się namyślając, po czym złapała za dwie babeczki z kremem i rozkładając ramiona obie rozgniotła na twarzy Mayi i Loczka. - Ty za to, że mnie pacasz co chwilę po głowię, a wiedz, ze tego nie znoszę - syknęła. - Tak... powtórzę jakbyś nie zrozumiał. NIENAWIDZĘ TEGO! A ty! - przeniosła spojrzenie na Mayie. - Za to, ze jesteś wierną przyjaciółką i o wszystkim mi mówisz. Przeproś mnie! Albo wkomponuję ci buta w ten chudy zad i opuszczę to miejsce! - Pociągnęła nosem i wbiła wzrok w drzwi. - jak nie zabłądzę - dodała, drapiąc się po głowie.
Artariel parsknął śmiechem, przyglądając się zarówno Mayi jak i bratu. Rżał jak koń na pastwisku, nie mogąc się powstrzymać.
- Zespół nieliczny, ale śliczny... nie mnie jednak, widok i wasze miny są bezcenne. Olivier chodź może lepiej usiądź obok mnie, bo za chwilę będą tu fruwać sztućce - chichotał.
- Nosz blada dupa i jasna cholera! - pisnęła. - Przestaniecie mnie pacać i macać i mierzwić mojego mopa?! - Na jej twarzy malowało się rozdrażnienie, jednak kiedy zerknęła na chłopca, zamrugała powiekami i posłała mu nieudawany uśmiech. - Witaj ptaszynko - przywitała się, przenosząc spojrzenie na Mayie. - Okej... po kolei - zaczęła, przez chwilę się namyślając, po czym złapała za dwie babeczki z kremem i rozkładając ramiona obie rozgniotła na twarzy Mayi i Loczka. - Ty za to, że mnie pacasz co chwilę po głowię, a wiedz, ze tego nie znoszę - syknęła. - Tak... powtórzę jakbyś nie zrozumiał. NIENAWIDZĘ TEGO! A ty! - przeniosła spojrzenie na Mayie. - Za to, ze jesteś wierną przyjaciółką i o wszystkim mi mówisz. Przeproś mnie! Albo wkomponuję ci buta w ten chudy zad i opuszczę to miejsce! - Pociągnęła nosem i wbiła wzrok w drzwi. - jak nie zabłądzę - dodała, drapiąc się po głowie.
Artariel parsknął śmiechem, przyglądając się zarówno Mayi jak i bratu. Rżał jak koń na pastwisku, nie mogąc się powstrzymać.
- Zespół nieliczny, ale śliczny... nie mnie jednak, widok i wasze miny są bezcenne. Olivier chodź może lepiej usiądź obok mnie, bo za chwilę będą tu fruwać sztućce - chichotał.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Jadalnia 1.
Przyszedł za Mayą, w zasadzie nie spodziewał się tu nikogo więcej a tu proszę. Przywitał sie z nową panią, ale ciut napięta atmosfera mu się nie podobała. nie wiedział o co chodzi, nie znał się na sprawach dorosłych i też nie chciał mieć z nimi nic wspólnego. Ale czemu do cholery nie mogą tego załatwić bez niego?! Usiadł na pierwszym lepszym krzesełku obok Artariela.
- Chciałbym zobaczyć jak się biją, to może być zabawne - wypalił. W końcu niby tacy dorośli byli, kłócili i wrzeszczeli wiadomo o co, ale demolkę to on chętnie zawsze zobaczy! Poza tym to było fajne, na swój sposób.
- Chciałbym zobaczyć jak się biją, to może być zabawne - wypalił. W końcu niby tacy dorośli byli, kłócili i wrzeszczeli wiadomo o co, ale demolkę to on chętnie zawsze zobaczy! Poza tym to było fajne, na swój sposób.
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Jadalnia 1.
Kiedy Kama wcisnęła im po ciastku do ust, a raczej ścisnęła po ciastku na twarzach, Shikamaru i Mayia niemal natychmiast zerknęli na nią spod oka. Japończyk po prostu zjadł to, co udało się mu zebrać. Indianka podobnie, ale westchnęła ciężko.
- Nosz przed chwilką zmywałam twarz... - westchnęła cicho, a potem uśmiechnęła się do Kamy i złożoną pięść ułożyła sobie na sercu. - Przepraszam, Kamciu. Nie chciałam ci przekazywać tego, czego nie byłam pewna w stu procentach...
- Nosz przed chwilką zmywałam twarz... - westchnęła cicho, a potem uśmiechnęła się do Kamy i złożoną pięść ułożyła sobie na sercu. - Przepraszam, Kamciu. Nie chciałam ci przekazywać tego, czego nie byłam pewna w stu procentach...
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Jadalnia 1.
Artariel lekko pochylił się nad chłopcem i z uśmiechem nie na twarzy nie spuszczając z oczu Kamy, Loczka i Mayi pokręcił przecząco głową.
- Nie sądzę żeby mieli się bić Olivierze, chociaż zaiste, byłby to interesujący widok.
- Szykuje się zajawka, a ty nie miałaś pewności?! - Kama spojrzała na nie kryjąc zniesmaczenia. - Od ptasich móżdżków muszę się dowiadywać?
- Wypraszam sobie - mruknął Artariel groźnie marszcząc czoło.
- No a może nie jest tak? Chyba nie jesteś zdziwiony, że macie takie pseudonimy w szerokim kręgu wiedźm jakie tu żyją.
- Z uwagi na to, że jest tu dziecko, jeszcze masz jęzor w paszczy... droga Kamciu - odparł, mierzwiąc chłopakowi włosy.
- Gdyby nie to dziecko już byś był rozpuknięty i nie wtrącaj się jak wiedźmy rozmawiają - przeniosła spojrzenie na Mayie. - Mamy do pogadania, od tygodni nie dałaś znaku życia już myślałam, że zeżarli cię na deser. Ładnie to tak? Nie byłaś pewna? A ja to co?
- Nie sądzę żeby mieli się bić Olivierze, chociaż zaiste, byłby to interesujący widok.
- Szykuje się zajawka, a ty nie miałaś pewności?! - Kama spojrzała na nie kryjąc zniesmaczenia. - Od ptasich móżdżków muszę się dowiadywać?
- Wypraszam sobie - mruknął Artariel groźnie marszcząc czoło.
- No a może nie jest tak? Chyba nie jesteś zdziwiony, że macie takie pseudonimy w szerokim kręgu wiedźm jakie tu żyją.
- Z uwagi na to, że jest tu dziecko, jeszcze masz jęzor w paszczy... droga Kamciu - odparł, mierzwiąc chłopakowi włosy.
- Gdyby nie to dziecko już byś był rozpuknięty i nie wtrącaj się jak wiedźmy rozmawiają - przeniosła spojrzenie na Mayie. - Mamy do pogadania, od tygodni nie dałaś znaku życia już myślałam, że zeżarli cię na deser. Ładnie to tak? Nie byłaś pewna? A ja to co?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Jadalnia 1.
- A ponoć ja tu jestem dzieckiem - mruknął kiedy Artariel znowu mu potarmosił grzywkę. Nie przejmując się całym tym zamieszaniem sięgnął po ciastko w czekoladzie na talerzyku. Pech chciał, że wział dwa sklejone ze sobą, a które odpadło w drodze do jego buzi i poturlało się na podłogę. Zjadł wiec jedno i zeskoczył z krzesełka nurkując pod stołem w poszukiwaniu swojej zguby. W sumie widok spod stołu był nawet bardziej interesujący jak normalnie. Siadł sobie po turecku na podłodze, otrzepał ciastko i ugryzł kawałek słuchajac rozmowy dorosłych. Albo ich kłótni.
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Jadalnia 1.
- Może przygotujemy basen z budyniem? - z cichym chichotem rzucił Shikamaru do brata, by tylko on to usłyszał. - Będzie na co popatrzeć! - dodał z zawadiackim uśmieszkiem, wymalowanym na ustach.
W tym czasie Mayia przytuliła przyjaciółkę i cicho westchnęła na jej zarzuty. Lubiła Kamę i zawsze jej mówiła wszystko, aż czasem zbyt wiele, dlatego źle się poczuła z tym, że tym razem musiała się dowiedzieć od osoby trzeciej.
- Musiałam się pozbierać po wizjach - odpowiedziała zgodnie z prawdą. - Pokażę ci, jak magia będzie działać - dyskretnie wskazała na chowającego się pod stół Oliviera, który magię blokował, jak każdy przedstawiciel wilkołaków. - Chyba, że chcesz się przejść do ogrodu..? - zadała pytanie przyciszonym tonem, by tylko Kama je usłyszała; w ogrodzie raczej będzie mogła jej pokazać swoje wizje.
W tym czasie Mayia przytuliła przyjaciółkę i cicho westchnęła na jej zarzuty. Lubiła Kamę i zawsze jej mówiła wszystko, aż czasem zbyt wiele, dlatego źle się poczuła z tym, że tym razem musiała się dowiedzieć od osoby trzeciej.
- Musiałam się pozbierać po wizjach - odpowiedziała zgodnie z prawdą. - Pokażę ci, jak magia będzie działać - dyskretnie wskazała na chowającego się pod stół Oliviera, który magię blokował, jak każdy przedstawiciel wilkołaków. - Chyba, że chcesz się przejść do ogrodu..? - zadała pytanie przyciszonym tonem, by tylko Kama je usłyszała; w ogrodzie raczej będzie mogła jej pokazać swoje wizje.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Jadalnia 1.
- Ale ten tutaj już mi wszystko powiedział. Na targu pokłady chryzolitu, wiedźmy handlują na całego, coś się szykuje, a ty się zbierasz po wizjach - mruknęła, zerkając pod stół. - Mały to BE! Nie je się z podłogi. - Wyjęła chłopcu babeczkę z dłoni, sama nurkując pod stół i wypinając zad na Shikamaru. - Weź sobie nową, czystą, tu brudno jest. Wszyscy w buciorach, a sprzątaczki, myją tu pewnie raz na milenium. Czekej chopie dam ci nową - mówiąc to chciała wydostać się spod stołu i przysoliła głową w jego blat. - Auuć! - syknęła. - Gdzie te babki... O! Mam... - mruknęła, ponownie nurkując pod stół. - Masz i jedz czystą - dodała, na powrót wynurzając się spod stołu. - Za stara jestem, w krzyżu mnie boli...
Artariel zerknął na wypięty tyłek Kamy, parskając cichym śmiechem.
- Loczuś... wypięła się na ciebie. Nie chciałbyś tak... zabić komara? Ja bym bił - dodał, cicho śmiejąc się pod nosem.
Artariel zerknął na wypięty tyłek Kamy, parskając cichym śmiechem.
- Loczuś... wypięła się na ciebie. Nie chciałbyś tak... zabić komara? Ja bym bił - dodał, cicho śmiejąc się pod nosem.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Jadalnia 1.
Chłopiec nei zdawał sobie sparwy z blokowana innym magi, ale też mało go to obchodziło. to były sprawy dorosłych, nie jego. Głodny też nie był, ale nie miał co tu robić, a łakocie kusiły.
- Oddaj to moje- zaprotestował kiedy kobieta zabrała mu babeczkę. Była jego,nawet jak brudna to jego,a on nie lubię jak mu ktoś zabiera jedzenie. a brudna lepiej smakowała! Gdy mu jednak dała czysta babeczke spojrzał to na kobietę to na smakołyk. Przynajmniej mu nie zabrała na stałe. Zerknął jeszcze jak wychodziła niezgrabnie spod stołu. jak on ma mieć taką formę jak urośnie to chce być dzieckiem. Ugryzł babeczkę, on na razie tu zostaje.
- Oddaj to moje- zaprotestował kiedy kobieta zabrała mu babeczkę. Była jego,nawet jak brudna to jego,a on nie lubię jak mu ktoś zabiera jedzenie. a brudna lepiej smakowała! Gdy mu jednak dała czysta babeczke spojrzał to na kobietę to na smakołyk. Przynajmniej mu nie zabrała na stałe. Zerknął jeszcze jak wychodziła niezgrabnie spod stołu. jak on ma mieć taką formę jak urośnie to chce być dzieckiem. Ugryzł babeczkę, on na razie tu zostaje.
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Jadalnia 1.
Mayia obserwowała Kamę, jak wymieniała małemu babeczkę. Shikamaru tym czasem uśmiechnął się pod nosem. I na to, że Kama się na niego wypięła i na komentarz brata na ten temat.
- Kusi, ale muszę się powstrzymać... - westchnął cicho , jakby żałował tej i tak dobrej decyzji. - Moja twarz mi się podoba w tym stanie...
- Tsa... to był ostatni raz! - znów przytuliła przyjaciółkę. - Kamuś, zmieniając temat, bo i na spacerze można pogadać... mieliśmy zabrać Oliviera do lodziarni. Przejdziesz się z nami?
- Kusi, ale muszę się powstrzymać... - westchnął cicho , jakby żałował tej i tak dobrej decyzji. - Moja twarz mi się podoba w tym stanie...
- Tsa... to był ostatni raz! - znów przytuliła przyjaciółkę. - Kamuś, zmieniając temat, bo i na spacerze można pogadać... mieliśmy zabrać Oliviera do lodziarni. Przejdziesz się z nami?
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Jadalnia 1.
Kama zerknęła na Mayie i chłopca, po czym westchnęła ciężko.
- No dobra... niech wam będzie - odparła nie kryjąc zawodu. - Myślałam, że w końcu go zobaczę no i ta elfkę - dodała, szepcąc Mayi do ucha.
- Nie ładnie w towarzystwie mieć tajemnice - wtrącił się Artariel.
- Milcz jak do mnie mówisz. Zęby na baczność i co drugi wystąp - syknęła. - Do ciebie nie gadam!
- Wyrwę jej zaraz ten niewyparzony ozór z tej nie zamykającej się kłapaczki.
- No dobra... niech wam będzie - odparła nie kryjąc zawodu. - Myślałam, że w końcu go zobaczę no i ta elfkę - dodała, szepcąc Mayi do ucha.
- Nie ładnie w towarzystwie mieć tajemnice - wtrącił się Artariel.
- Milcz jak do mnie mówisz. Zęby na baczność i co drugi wystąp - syknęła. - Do ciebie nie gadam!
- Wyrwę jej zaraz ten niewyparzony ozór z tej nie zamykającej się kłapaczki.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Jadalnia 1.
- Spokojnie, bracie - Shikamaru poklepał Altariela po ramieniu. - Niewyparzony język się czasem przydaje - dodał, z uroczym uśmiechem na ustach. - Poza tym, silny charakter u kobiety to rzadkość i skarb!
W tym czasie Maya zaśmiała się cicho na to, co szepnęła jej przyjaciółka, a potem na jej wymianę zdań z prześmiewcami. Lekko pochyliła się nad nią, również zniżając głos do szeptu. Na jej ustach gościł lekki uśmiech.
- Poznasz ich... może podczas obiadu - zamruczała Kamie na ucho, a potem sama zerknęła pod stół, wypinając się lekko w stronę Altariela. - Idziemy na lody? Czy wolisz tu siedzieć? - zagadnęła, zerkając na chłopca z uśmiechem.
W tym czasie Maya zaśmiała się cicho na to, co szepnęła jej przyjaciółka, a potem na jej wymianę zdań z prześmiewcami. Lekko pochyliła się nad nią, również zniżając głos do szeptu. Na jej ustach gościł lekki uśmiech.
- Poznasz ich... może podczas obiadu - zamruczała Kamie na ucho, a potem sama zerknęła pod stół, wypinając się lekko w stronę Altariela. - Idziemy na lody? Czy wolisz tu siedzieć? - zagadnęła, zerkając na chłopca z uśmiechem.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Jadalnia 1.
Olivier pzrestał zwracać większą uwagę na dorosłych. Co prawda zjadł babeczkę, ale teraz zajął sie gonieniem zbłąkanego pająka po podłodze. Był bardziej interesujący od szeptów dorosłych. Choć chciał pacnąć stworzonko, to pająk wszedł mu na rekę, toteż zaczął mu się przyglądać bliżej. Kiedy jednak usłyszał o lodach od razu zapomniał o pająku
- Idziemy!- zawołał wesoło wygrzebując się spod stołu. Pająk i tak skończył pod jego podeszwa buta
- Idziemy!- zawołał wesoło wygrzebując się spod stołu. Pająk i tak skończył pod jego podeszwa buta
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Jadalnia 1.
- Ty mały brutalu... - mruknęła Kama, krzywiąc się na widok pająka, którego rozgniótł w przypływie entuzjazmu. - Pająki są obrzydliwe, wstrętne, rozczapierzone i skundlone... Jak możesz brać to paskudztwo do ręki?
- Kama nie dramatyzuj - zaśmiał się Artariel. - W przyszłości nie takie rzeczy będzie rozgniatał.
- Jak wy go będziecie wychowywać to zapewne nic dobrego od was nie wyniesie... Ptasie móżdżki.
- Mayia zaknebluj tą tarantulę bo jak nie to sam to zrobię.
- Wypraszam sobie! Sam jesteś jak tarantula...
- Milcz! Maya gdzie idziemy? Wybierz miejsce ja się dostosuję... - mruknął kręcąc w niedowierzaniu głową.
- Kama nie dramatyzuj - zaśmiał się Artariel. - W przyszłości nie takie rzeczy będzie rozgniatał.
- Jak wy go będziecie wychowywać to zapewne nic dobrego od was nie wyniesie... Ptasie móżdżki.
- Mayia zaknebluj tą tarantulę bo jak nie to sam to zrobię.
- Wypraszam sobie! Sam jesteś jak tarantula...
- Milcz! Maya gdzie idziemy? Wybierz miejsce ja się dostosuję... - mruknął kręcąc w niedowierzaniu głową.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Jadalnia 1.
- Chyba mam coś odpowiedniego - Indianka lekko się uśmiechnęła, zerkając na przyjaciółkę kątem oka.
Nie minęła chwila, jak Japończyk i kobieta się oczyścili, a po krótkiej naradzie jak się tam mogliby dostać, udali się w stronę całkiem urokliwej kawiarni. Miała nadzieję, że wybrane przez nia miejsce przypadnie towarzyszem do gustu.
---> Kawiarnia Aira / Kama, Olivier, Altariel, Shikamaru, Mayia
Nie minęła chwila, jak Japończyk i kobieta się oczyścili, a po krótkiej naradzie jak się tam mogliby dostać, udali się w stronę całkiem urokliwej kawiarni. Miała nadzieję, że wybrane przez nia miejsce przypadnie towarzyszem do gustu.
---> Kawiarnia Aira / Kama, Olivier, Altariel, Shikamaru, Mayia
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Strona 6 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|