14 kwietnia 2016; Czwartek.
Ranek; 19 stopni.
Po okropnej nocy, poranek zapowiada się pięknie. Słońce, z rzadka przysłaniane przez puszyste chmury, zwiastują piękny dzień i widoczność tęczy.
| Wyklęty admin Moon admin Near admin |
Sesja!
Polowanie na czarownicę!
Cała wyspa!
Trwa!
Park Hitendra
3 posters
Strona 1 z 1
Re: Park Hitendra
<----------- Komnata 5 / Murat i Luthien
Wylądował w najgłębszym zakamarku parku Hitendra w miejscu gdzie wolno płynęła niewielka rzeka Hitendra, a wzdłuż jej brzegów ustawione były ławki i rosło sporo dzikich róż.
- Nie jestem romantykiem, nie znam się na miejscach, ale myślę, że ti mogłoby ci się podobać - odparł, zerkając w jej oczy. - Generalnie nie przepadam za wierzbami płaczącymi, ale lubię róże, więc jedno drugie jakby wyklucza, ale ma i swój urok. Usiądziemy? - spytał, wskazując dłonią jedną z ławek.
Wylądował w najgłębszym zakamarku parku Hitendra w miejscu gdzie wolno płynęła niewielka rzeka Hitendra, a wzdłuż jej brzegów ustawione były ławki i rosło sporo dzikich róż.
- Nie jestem romantykiem, nie znam się na miejscach, ale myślę, że ti mogłoby ci się podobać - odparł, zerkając w jej oczy. - Generalnie nie przepadam za wierzbami płaczącymi, ale lubię róże, więc jedno drugie jakby wyklucza, ale ma i swój urok. Usiądziemy? - spytał, wskazując dłonią jedną z ławek.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
Kiedy lecieli nad miastem, Luthien nie patrzyła na Murata. Nie bała się, że ją upuści, po prostu podziwiała przepiękne krajobrazy. Kiedy ją postawił, rozejrzała się dookoła, słuchając słów, na które delikatnie się zarumieniła. Piękno tego miejsca oraz towarzystw prześmiewcy sprawiało, że straciła język w ustach.
- Tu jest pięknie... - szepnęła, gdy tylko odzyskała język w ustach. Kiedy wskazał na ławkę, kątem oka na nią zerknęła, a potem przeniosła spojrzenie na Murata. Przytaknęła z uśmiechem na tą sugestię. - Jasne, usiądźmy - wysunęła w jego stronę dłoń, by zachęcić go do tego, by usiadł.
- Tu jest pięknie... - szepnęła, gdy tylko odzyskała język w ustach. Kiedy wskazał na ławkę, kątem oka na nią zerknęła, a potem przeniosła spojrzenie na Murata. Przytaknęła z uśmiechem na tą sugestię. - Jasne, usiądźmy - wysunęła w jego stronę dłoń, by zachęcić go do tego, by usiadł.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
Przez chwilę patrzył na jej dłoń, lecz po chwili wahania podał jej swoją i wraz Luthien usiadł na jednej z ławek.
- Cieszę się, że ci się podoba. Jednak jest tu też niebezpiecznie - odparł. - Różne paskudztwo lgnie do takich rzeczek. A wśród drzew żyją też przeróżne paskudy, które mogą dać się we znaki. Wielu już się przekonało, że nie należy po tej wyspie przechadzać się samemu. Nawet my prześmiewcy często podróżujemy w kilka osób, zwłaszcza po trudnych terenach.
- Cieszę się, że ci się podoba. Jednak jest tu też niebezpiecznie - odparł. - Różne paskudztwo lgnie do takich rzeczek. A wśród drzew żyją też przeróżne paskudy, które mogą dać się we znaki. Wielu już się przekonało, że nie należy po tej wyspie przechadzać się samemu. Nawet my prześmiewcy często podróżujemy w kilka osób, zwłaszcza po trudnych terenach.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
Widziała niepewność i zakłopotanie w jego oczach. Widziała, że chyba po raz pierwszy ktoś się tak do niego odnosił. Uśmiechnęła się na to ciepło, by dodać mu otuchy, potem usiadła na ławce obok prześmiewcy.
- Domyślam się, ale przy tym, przy tobie czuję się bezpiecznie - odparła, zerkając na niego z ciepłym uśmiechem wymalowanym na ustach. - Obiecuję, że nie będę się sama szwendać po wyspie - dodała tę obietnicę. - Nie rozumiem tylko, czego mieliby się bać prześmiewcy... w końcu jesteście potężni? - pytająco uniosła brew.
- Domyślam się, ale przy tym, przy tobie czuję się bezpiecznie - odparła, zerkając na niego z ciepłym uśmiechem wymalowanym na ustach. - Obiecuję, że nie będę się sama szwendać po wyspie - dodała tę obietnicę. - Nie rozumiem tylko, czego mieliby się bać prześmiewcy... w końcu jesteście potężni? - pytająco uniosła brew.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
- Potężni, a jednak jakiejś ciocie udało się na nas zapolować. Nawet my mamy swoje słabości. - Wbił wzrok w taflę wody, przez chwilę się namyślając. - Wiedźmy to przebiegłe istoty, chociaż czasem na pierwszy rzut oka wydają się całkiem miłe. Nie znaczy to jednak, że wszystkie są złe - dodał przenosząc na nią swoje spojrzenie. - Czemu postanowiłaś zostać pielęgniarką?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
- Każdy je ma, nie ma ludzi bez wad. Ale z niektórymi można, a nawet trzeba, walczyć i je przezwyciężać - uśmiechnęła się ciepło na jego słowa, zerkając przy tym w widoki, jakie rozpościerały się tuż przed nią. Kiedy zadał pytanie, czemu wybrała ten a nie inny zawód, cicho zaśmiała się pod nosem. - Przez całe moje życie łapałam się wielu zawodów, ale pielęgniarstwo to zawód, w którym najlepiej się odnajduję. Lubię pomagać ludziom, a jako pielęgniarka mogę to robić.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
- Ale tutaj na nic ci się zda - zaśmiał się pod nosem. - Tutaj z chorobami radzimy sobie nieco inaczej. Przykro mi Luthien - dodał, posyłając jej znikomy uśmiech. - CHcesz coś wiedzieć? Masz jakieś pytania? W lochach byłaś chyba zbyt przestraszona, a podobno miałas mnóstwo pytań.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
- Te "inne" metody są dla mnie dostępne? Może nie wszystko jednak stracone - Luthien cicho zaśmiała się pod nosem. Kiedy poprosił, by zadała pytania, zastanowiła się chwilę. - Co stało się z innymi pasażerami? - zagadnęła po chwili, nie będąc pewnej, czy nie oberwie się jej za pytania,. Ciągle bowiem miała wrażenie, że za któreś Murat może wybuchnąć, a tego nie chciała. - Mogę się jakoś skontaktować ze znajomymi ze świata zewnętrznego? Kedy portal mnie wciągnął, wspomnienia o mnie zostały jakoś... przekłamane?
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
Murat westchnął cicho i ponownie zerknął na Luthien.
- Obawiam się, że nawet jeśli to masz w sobie tak potężny składnik, że uleczysz wszystko. Magia, twoja krew, oraz z pewnością umiejętności jakie posiadłaś, mogą wnieść coś do społeczności. Co do pasażerów... zostali odesłani tam gdzie lecieli, jednak ty zniknęłaś i tak też będzie mówić się o tobie. Zapewne nawet nikt nie zauważy, że cię nie ma. Nie mamy wpływu na to co mówi się na ziemi. Nie obchodzi nas to. Tutaj życie jest zapewne inne i nic pod tym względem się nie zmienia od lat.
- Obawiam się, że nawet jeśli to masz w sobie tak potężny składnik, że uleczysz wszystko. Magia, twoja krew, oraz z pewnością umiejętności jakie posiadłaś, mogą wnieść coś do społeczności. Co do pasażerów... zostali odesłani tam gdzie lecieli, jednak ty zniknęłaś i tak też będzie mówić się o tobie. Zapewne nawet nikt nie zauważy, że cię nie ma. Nie mamy wpływu na to co mówi się na ziemi. Nie obchodzi nas to. Tutaj życie jest zapewne inne i nic pod tym względem się nie zmienia od lat.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
- O ile nie stracę kontroli nad magią - westchnęła cicho, zerkając na przepływającą tuż obok rzekę. - Jest sposób, bym nauczyła się nad tym panować? A przynajmniej bym nikomu nie zagrażała? - zerknęła na niego pytająco, mając wielką nadzieję, że znajdzie jakiś sposób i go podsunie. Potem się ciepło uśmiechnęła. - Nie mniej, cieszę się, że jednak nie będę piątym kołem u woza i na coś się przydam. Nie chcę być dla was ciężarem i nie chcę sprowadzać na wasze głowy kłopotów.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
Zerknął na nią z zaciekawieniem. Kiedy wpatrywała się w rzekę mógł się jej przyjrzeć. Miała ładny, delikatny profil, nieskazitelną cerę, o mlecznym kolorze i śliczne lśniące włosy. Jej zapach z zapachem róż, które rosły nieopodal, odprężały go i mógł rzec, że już nie pamiętał kiedy ostatni raz czuł się tak spokojnie.
- Nie sądzę, że nauczysz się to kontrolować. Myślę, że czynnikiem zapalnym twojej mocy jest stres. Im silniejszy tym szybciej się wyzwala. Ktoś bardzo potężny rzucił to zaklęcie, gdyż nawet ja miałem problem z ujarzmieniem jej. Prawdę mówiąc nie spotkałem kogoś tak silnego jak ty i to skłania do myślenia. Ponad to nie jesteś ciężarem... Skąd ten pomysł?
- Nie sądzę, że nauczysz się to kontrolować. Myślę, że czynnikiem zapalnym twojej mocy jest stres. Im silniejszy tym szybciej się wyzwala. Ktoś bardzo potężny rzucił to zaklęcie, gdyż nawet ja miałem problem z ujarzmieniem jej. Prawdę mówiąc nie spotkałem kogoś tak silnego jak ty i to skłania do myślenia. Ponad to nie jesteś ciężarem... Skąd ten pomysł?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
Ciepło się uśmiechnęła do niego. Przy nim czułą się aż nazbyt bezpiecznie. Patrzyła na niego w milczeniu przez chwile. Był mężczyzną urodziwym, o delikatnych ale przy tym męskich, rysach twarzy. Jego zapach również rozkosznie wdzierał się w jej nozdrza i mimo że nie czuje go zbyt mocno, to przyjemnie otula.
- Jest to prawdopodobne. Jeśli pamięć mnie nie myli, moje ataki poprzedzał zawsze stres lub zagrożenie - przytaknęła na tą teorię po chwili zamyślenia, a potem westchnęła cicho na jego dociekania. - Głównie przez tą... moc - Luthien odpowiedziała po chwili milczenia. - Nic o niej nie wiemy. Mówisz, że miałeś problem, by zatamować wybuch energii - cicho westchnęła pod nosem, chowając zaróżowione policzki i podenerwowane spojrzenie za płaszczem gęstych włosów.
- Jest to prawdopodobne. Jeśli pamięć mnie nie myli, moje ataki poprzedzał zawsze stres lub zagrożenie - przytaknęła na tą teorię po chwili zamyślenia, a potem westchnęła cicho na jego dociekania. - Głównie przez tą... moc - Luthien odpowiedziała po chwili milczenia. - Nic o niej nie wiemy. Mówisz, że miałeś problem, by zatamować wybuch energii - cicho westchnęła pod nosem, chowając zaróżowione policzki i podenerwowane spojrzenie za płaszczem gęstych włosów.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
Zmarszczył brwi kiedy odwróciła spojrzenie. Przez chwilę w milczeniu obserwował jej reakcję, po czym pewnym siebie ruchem, delikatnie ujął w palce jej podbródek i skierował twarz elfki na siebie.
- Nie jesteś ciężarem, mimo mocy - odparł, posyłając jej znikomy uśmiech. - Przestań się obwiniać za coś, czemu nie jesteś winna. Jesteś ofiarom wypadku najprawdopodobniej i widać taki los był ci pisany - dodał, wpatrując się w swój kciuk, na środku jej małego podbródka, którym wolno przesunął po jej gładkiej skórze. - Umiem poskromić twą moc Luthien - dodał, przenosząc wolno wzrok w jej oczy. - I z pewnością to zrobię, gdy zajdzie potrzeba.
- Nie jesteś ciężarem, mimo mocy - odparł, posyłając jej znikomy uśmiech. - Przestań się obwiniać za coś, czemu nie jesteś winna. Jesteś ofiarom wypadku najprawdopodobniej i widać taki los był ci pisany - dodał, wpatrując się w swój kciuk, na środku jej małego podbródka, którym wolno przesunął po jej gładkiej skórze. - Umiem poskromić twą moc Luthien - dodał, przenosząc wolno wzrok w jej oczy. - I z pewnością to zrobię, gdy zajdzie potrzeba.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
Kiedy Murat złapał ją za podbródek, Luthien poczuła, jak jej serce zaczyna bić szaleńczo. Nie zauważyła kiedy, a oddech również przyspieszył nieznacznie swojego tempa. Słuchała jego słów z zapartym tchem. Kiedy spojrzał w jej oczy, odwzajemniła to spojrzenie. Milczała, bo zachowanie prześmiewcy sprawiało, że po prostu brak jej było słów i straciła język w ustach. Miał duże, ciepłe dłonie, które o dziwo, były delikatne. To wszystko powodowało, że nawet myśli nie potrafiła ułożyć.
- Nie zasługuję na taką pomoc - westchnęła po chwili. - Poza tym, czyżby znaczyło to, że zawsze będziesz przy mnie, albo ja przy tobie? - uniosła brew, pytająco, zawadiacko, ale w oczach grała iskierka strachu i niepewności, mimo że gdzieś tam nawet chciała, żeby potwierdził. - Czy zamkniesz mnie w komnacie i więcej nie wypuścisz?
- Nie zasługuję na taką pomoc - westchnęła po chwili. - Poza tym, czyżby znaczyło to, że zawsze będziesz przy mnie, albo ja przy tobie? - uniosła brew, pytająco, zawadiacko, ale w oczach grała iskierka strachu i niepewności, mimo że gdzieś tam nawet chciała, żeby potwierdził. - Czy zamkniesz mnie w komnacie i więcej nie wypuścisz?
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
-Jeśli zajdzie konieczność zamknę cię w komnacie, albo na szczycie wierzy - odparł, puszczając jej podbródek, jednak na jego twarzy zagościł blady uśmiech. - Po prostu nie martw się na zapas. Nikt nie ma zamiaru cię więzić, zniewolić i pozbawiać cię radości życia. Po prostu teraz jesteś tu, na zamku, a co będzie dalej? Los zadecyduje. Podobno, co komu przeznaczone na drodze rozkraczone - dodał, przenosząc wzrok na spokojnie płynącą rzeczkę.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
Luthien cicho zaśmiała się na zapowiedź prześmiewcy. Był uroczy i mimo tego, że raczej szybko nie zapomni sposobu, w jaki się poznali, to i tak go polubiła. Lekko zarumieniła się na jego słowa, i znowu odwróciła spojrzenie, chowając je za płaszczem włosów. Lekko skinęła głową i cicho westchnęła.
- Tak, słyszałam to nie raz i nie dwa - przytaknęła posłusznie. - Mam nadzieję, że się tu szybko odnajdę. Póki co mam wielki chaos w głowie... - westchnęła cicho, przeczesując palami loki. - A czy znajdę szczęście w życiu... nie jest to wykluczone, ale też raczej mało prawdopodobne - cicho zaśmiała się pod nosem.
- Tak, słyszałam to nie raz i nie dwa - przytaknęła posłusznie. - Mam nadzieję, że się tu szybko odnajdę. Póki co mam wielki chaos w głowie... - westchnęła cicho, przeczesując palami loki. - A czy znajdę szczęście w życiu... nie jest to wykluczone, ale też raczej mało prawdopodobne - cicho zaśmiała się pod nosem.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
-Nigdy nie mów nigdy mała Luthien - zaśmiał się pod nosem, spoglądając w jej kierunku. - Jak każdy nowicjusz potrzebujesz czasu na odnalezienie się. Myślę, że z odrobiną pomocy przyjdzie ci to szybciej niż myślisz - dodał, przyglądając się jej drobnej cielesnej powłoce. - Nie jesteś głodna? Zdaje się, że zaraz będzie lać, więc chyba za chwilę będziemy musieli uciekać przed burzą.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
- Pogoda tutaj jest tak zmienna? - zagadnęła, zerkając w niemal całkowicie błękitne niebo, jeśli nie liczyć paru białych i niewielkich chmur, które wolno sunęły po nieboskłonie. Cicho westchnęła, zerkając potem na Murata. - Właściwie, z chęcią bym coś zjadła - uśmiechnęła się ciepło do mężczyzny i skinęła głową.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
- Wolisz zjeść na zamku czy w barze? - spytał, również zerkając w niebo. - I tak pogoda tutaj jest zmienna. Dookoła jesteśmy otoczeni oceanem, stąd ta zmienność. Poza tym mam lepszy słuch od ciebie i ja już słyszę pierwsze oznaki burzy i wiem, że nadciąga ku nam - dodał, przenosząc na nią spojrzenie. - Lot w burzy nie należy do przyjemnych, a dla ciebie może okazać się niebezpieczny. No i czasami moi bratankowie płatają figle swoim ojcom - zaśmiał się pod nosem. - Celowo potrafią psuć pogodę.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
- Wesoło tu macie... - cicho zaśmiała się, kiedy Murat powiedział o płatających pogodowe figle bratankach. - Często się to zdarza? Lepiej być chyba przygotowanym na każdą pogodę? - zerknęła na niego, czekając na rozwinięcie tematu. Kiedy spytał, gdzie wolałaby zjeść, bezradnie rozłożyła ręce. - Jest mi to bez różnicy - uśmiechnęła się lekko do prześmiewcy. - Zdam się na twój wybór.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
- Dość często - mruknął z uśmiechem. - Zwłaszcza jak pokolenia są skłócone. Wiesz jak to jest... z rodziną dobrze ale na zdjęciu - dodał, na moment się zamyślając. - To co? Może być jakaś restauracja?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Park Hitendra
- Ważne, że jeśli przyjdzie co do czego, potraficie ustać murem za potrzebującym z rodziny. A czuję, że tak właśnie jest - uśmiechnęła się Luthien, zerkając na Murata. Kiedy zapytał, czy może być restauracja, skinęła krótko głową. - Nie widzę przeszkód. Acz mam nadzieję, że nie przyniosę wstydu w tak... niewyjściowej aparycji - dodała, mając na myśli lekko zakurzony strój i odrobinę rozwalone makijaż z fryzurą. Nie to, że wyglądała źle. Po prostu przy nim wolała wyglądać nienagannie, zwłaszcza w restauracji.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Park Hitendra
- Zabiorę cię w takie miejsce gdzie wygląd zewnętrzny nie jest aż tak ważny - zaśmiał się, wolno wstając z miejsca. - Cóż... chyba znów jesteś zdana na moje ramiona - dodał, po czym wziął ja na ręce i wzbił się w powietrze.
------------> TU TU/ Murat i Luthien
------------> TU TU/ Murat i Luthien
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|