14 kwietnia 2016; Czwartek.
Ranek; 19 stopni.
Po okropnej nocy, poranek zapowiada się pięknie. Słońce, z rzadka przysłaniane przez puszyste chmury, zwiastują piękny dzień i widoczność tęczy.
| Wyklęty admin Moon admin Near admin |
Sesja!
Polowanie na czarownicę!
Cała wyspa!
Trwa!
Pub Yatin
3 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Pub Yatin
- Zważywszy, że rozmawialiście o tej tajemniczej sprawie przy mnie... - Grayson zerknął na Vanessę ze spokojem. - Myślę, że wtajemniczenie mnie w nią nie zrobi wam różnicy, a zawsze mogę okazać się pomocny.
- Niby jak? - zaciekawił się Japończyk.
- Na pewno jest coś, w czym mógłbym pomóc - Alexander uciekł się do dyplomacji, a jego odpowiedź była okrężna.
- Lubię dyplomację - odezwał się Karel - ale jeśli ma ci zaufać - gestem wskazał na Vanessę, a potem zerknął na wampira raz jeszcze - okrężnymi odpowiedziami nic nie wydumasz i nic nie zyskasz - ciepło się uśmiechnął.
- Mam wiele starych ksiąg po żonie. Jeśli chcesz, bez problemu mogę je ci udostępnić. Może znajdziesz w nich coś, co cię zainteresuje - zasugerował to, bo czuł że może jej zaufać; cierpliwie czekał na reakcję kobiety.
- Niby jak? - zaciekawił się Japończyk.
- Na pewno jest coś, w czym mógłbym pomóc - Alexander uciekł się do dyplomacji, a jego odpowiedź była okrężna.
- Lubię dyplomację - odezwał się Karel - ale jeśli ma ci zaufać - gestem wskazał na Vanessę, a potem zerknął na wampira raz jeszcze - okrężnymi odpowiedziami nic nie wydumasz i nic nie zyskasz - ciepło się uśmiechnął.
- Mam wiele starych ksiąg po żonie. Jeśli chcesz, bez problemu mogę je ci udostępnić. Może znajdziesz w nich coś, co cię zainteresuje - zasugerował to, bo czuł że może jej zaufać; cierpliwie czekał na reakcję kobiety.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Pub Yatin
Słowo księga działało na Vanessę ekscytująco, a słowo stara księga, mówiło samo za siebie. Spojrzała a Graysona i delikatnie przegryzła zębami dolną wargę.
- Stare księgi... po żonie. A cóż się jej stało? Mam nadzieję, że jej nie zjadłeś? - odparła z nutką ironii od której nie potrafiła się powstrzymać. - Z chęcią na nie zerknę, ale najpierw muszę porozmawiać z Furielem. Dziś jest już dość późno i chyba czas by wracać do domu, chociaż po dzisiejszej scenie w tym lokalu, nie wiem czy mogę czuć się bezpiecznie. - Ostatnie zdanie mruknęła ledwie słyszalnie. Instynktownie obejrzała się za siebie na grupkę istot, które niedawno weszły i z uwagą przyglądali się głośnej grupce przy barowym blacie.
- Jeśli chcesz... zołzo... możesz zatrzymać się na zamku - mruknął Xavjer.
- Z wami? Chyba żartujesz młokosie!
- Jestem starszy od ciebie.
- Oczywiście! - zaśmiała się. - A świstak siedzi i zawija w te sreberka nie?
- Stare księgi... po żonie. A cóż się jej stało? Mam nadzieję, że jej nie zjadłeś? - odparła z nutką ironii od której nie potrafiła się powstrzymać. - Z chęcią na nie zerknę, ale najpierw muszę porozmawiać z Furielem. Dziś jest już dość późno i chyba czas by wracać do domu, chociaż po dzisiejszej scenie w tym lokalu, nie wiem czy mogę czuć się bezpiecznie. - Ostatnie zdanie mruknęła ledwie słyszalnie. Instynktownie obejrzała się za siebie na grupkę istot, które niedawno weszły i z uwagą przyglądali się głośnej grupce przy barowym blacie.
- Jeśli chcesz... zołzo... możesz zatrzymać się na zamku - mruknął Xavjer.
- Z wami? Chyba żartujesz młokosie!
- Jestem starszy od ciebie.
- Oczywiście! - zaśmiała się. - A świstak siedzi i zawija w te sreberka nie?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Pub Yatin
- Mogę być bezdusznym palownikiem, synem diabła, Draculą, czy jak mnie zwą na kartach historii, ale jeśli darzę kogoś uczuciem, nie igram z nim - odpowiedział jej ze spokojem; westchnął cicho pod nosem. - Spalili ją na stosie na moich oczach. Była to kara, tak dla niej za magię jak i dla mnie za nieposłuszeństwo - wyjaśnił, mimo że w sumie o to nie pytała; po prostu uznał że powinien.
Prześmiewcy tylko zerknęli po sobie. Nie wiedzieli co powiedzieć, a do tego byli ciekawi reakcji kobiety. Ta rozmowa zaczynała przybierać ciekawy obrót, więc woleli się nie wtrącać i jedynie obserwować, w ostateczności reagować.
Prześmiewcy tylko zerknęli po sobie. Nie wiedzieli co powiedzieć, a do tego byli ciekawi reakcji kobiety. Ta rozmowa zaczynała przybierać ciekawy obrót, więc woleli się nie wtrącać i jedynie obserwować, w ostateczności reagować.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Pub Yatin
Vanessa podciągnęła nosem i speszone spojrzenie na chwilę ulokowała w naczyniu ze swoim napojem.
- To przykre - odparła po chwili, sama dobrze rozumiejąc sytuację. - Mojego męża spalili za mnie na stosie, mnie udało się zbiec. Nigdy nikt nie zajął więcej jego miejsca, mimo iż miałam jeszcze mężów - dodała, triumfalnie zerkając na prześmiewców. - Może i nie zawsze byłam szczera w swoich uczuciach, ale już dawno z tym skończyłam. Przepraszam za niestosowne pytanie. Częściej niż myślisz powinnam ukąsić się w język, ale cóż... taka natura. Powinnam już iść do domu. Robi się późno, a nocą ta okolica nie jest przyjazna.
- To przykre - odparła po chwili, sama dobrze rozumiejąc sytuację. - Mojego męża spalili za mnie na stosie, mnie udało się zbiec. Nigdy nikt nie zajął więcej jego miejsca, mimo iż miałam jeszcze mężów - dodała, triumfalnie zerkając na prześmiewców. - Może i nie zawsze byłam szczera w swoich uczuciach, ale już dawno z tym skończyłam. Przepraszam za niestosowne pytanie. Częściej niż myślisz powinnam ukąsić się w język, ale cóż... taka natura. Powinnam już iść do domu. Robi się późno, a nocą ta okolica nie jest przyjazna.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Pub Yatin
- Nie ma złych pytań, są tylko trudniejsze odpowiedzi - Grayson westchnął cicho, zerkając kątem oka na kobietę. - Nic się nie stało - dodał, blado się uśmiechając. - To było dawno, a czasu i tak nie cofniemy - lekko wzruszył ramionami. - I również współczuję straty - dodał, lekko się kłaniając w geście szacunku.
Magnus cicho westchnął i lekko poklepał tak Vanessę jak i Graysona po ramieniu. On sam miał niespełnioną, tragiczną miłość. Może ta para o tym nie wiedziała, ale jego bracia jak najbardziej. Znowu zagrały mu w głowie wspomnienia.
- Doskonale was rozumiem - tyle powiedział, bo nie wiedział co dodać. - I współczuję, że stało się jak się stało.
Magnus cicho westchnął i lekko poklepał tak Vanessę jak i Graysona po ramieniu. On sam miał niespełnioną, tragiczną miłość. Może ta para o tym nie wiedziała, ale jego bracia jak najbardziej. Znowu zagrały mu w głowie wspomnienia.
- Doskonale was rozumiem - tyle powiedział, bo nie wiedział co dodać. - I współczuję, że stało się jak się stało.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Pub Yatin
Vanessa zmarszczyła czoło kiedy jeden z prześmiewców bezpardonowo poklepał ją po ramieniu. Już miała nawet syknąć by zbytnio się nie spoufalał, ale jednak jego wyraz twarzy i fakt, że obudziły się w nim jakieś ludzkie odruchy, sprawiły, że przemilczała sytuację.
- No cóż... życie jest piękne jak kwiat róży, ale niestety róża ma kolce, tak jak i życie, czasem się na jakiegoś nadepnie - odparła. - Ja póki co dziękuję za spotkanie, ale na mnie już czas. Chyba właśnie przestało padać.
- No cóż... życie jest piękne jak kwiat róży, ale niestety róża ma kolce, tak jak i życie, czasem się na jakiegoś nadepnie - odparła. - Ja póki co dziękuję za spotkanie, ale na mnie już czas. Chyba właśnie przestało padać.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Pub Yatin
Magnus nie zrażał się morderczym wprost spojrzeniem kobiety. Ba, miał ochotę nawet ją lekko poklepać po włosach, bo jej foch był wprost uroczy. Powstrzymał się jednak od tego, bo pubu szkoda. Nie mniej, prześmiewcy rozumieli decyzję Vanessy, więc nawet nie sugerowali jej zostać. Rzecz jasna miło by im było, ale trzymanie na siłę nie jest fajne dla osoby przetrzymywanej.
- Pozwolisz się odprowadzić? - zagadnął Grayson, zerkając na Vanessę pytająco. - Czy moje towarzystwo nie jest ci miłe?
- Pozwolisz się odprowadzić? - zagadnął Grayson, zerkając na Vanessę pytająco. - Czy moje towarzystwo nie jest ci miłe?
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Pub Yatin
- Pozwolę... - odparła bez zastanowienia. - Mimo iż zawsze wracałam do domu sama, jednak rzadko o tak późnej porze i rzadko w takich okolicznościach jak te. Poza tym mam przeczucie, że będę musiała wybrać się po pewne minerały i zioła, no chyba, że wasz ojciec ma zapas na zamku, ale o tym jutro... jak zorientuję się na czym stoimy i jak daleko zaszły sprawy - dodała dopijając swój napój.
- Coś się znajdzie - mruknął Xavjer, kąśliwie się podśmiechując. - Cóż trochę się tego zarekwirowało - dodał, pociągając złotego trunku.
- Coś się znajdzie - mruknął Xavjer, kąśliwie się podśmiechując. - Cóż trochę się tego zarekwirowało - dodał, pociągając złotego trunku.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Pub Yatin
Grayson lekko się uśmiechnął, a potem szybko dopił trunek. Ucieszył się, że kobieta jednak zaszczyciła go tym, że pozwoliła siebie odprowadzić. W sumie, był ciekawy gdzie mieszka, i kto wie, czy tej wiedzy perfidnie i do własnych celów nie wykorzysta? Wstał i zerknął na prześmiewców.
- Miło było panów poznać - pożegnał się z prześmiewcami, a potem zerknął na druidkę z tajemniczym uśmiechem. -Więc... - wysunął dłoń w stronę Vanessy. - Gotowa? - zagadnął, cierpliwie czekając na jej reakcję.
- Miło było panów poznać - pożegnał się z prześmiewcami, a potem zerknął na druidkę z tajemniczym uśmiechem. -Więc... - wysunął dłoń w stronę Vanessy. - Gotowa? - zagadnął, cierpliwie czekając na jej reakcję.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Pub Yatin
Vanessa spojrzała na Graysona. Po chwili wsunęła dłoń pod ramię wampira i spojrzała na prześmiewców.
- Ja również życzę miłej nocy - odparła.
- Grayson> - wtrącił się Xavjer. - Nie muszę ci przypominać, że ta kobieta jest teraz pod szczególną ochroną i lepiej dla ciebie by jutro przed południem jednak zjawiła się na zamku?
- Ja również życzę miłej nocy - odparła.
- Grayson> - wtrącił się Xavjer. - Nie muszę ci przypominać, że ta kobieta jest teraz pod szczególną ochroną i lepiej dla ciebie by jutro przed południem jednak zjawiła się na zamku?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Pub Yatin
- Mamy was na oku! - podchwycił Karel.
- Nie schowacie się - ostrzegł z uśmiechem Shikamaru.
Wiadomym było, że prześmiewcy mówią półżartem. Faktem jest, że jakby coś stało się Vanessie na bank jak w mur poszliby do Graysona, bo to jego jako ostatnią osobę z nią widzieli. Ale przy tym raczej wampir nie był takim idiotą, by coś jej zrobić. Tym bardziej, że widać było iż ta parka ma się ku sobie.
- Osobiście ją przyprowadzę, by bezpiecznie trafiła na zamek - uśmiechnął się tajemniczo do Xavjera. - Nie musisz się o to martwić - dodał, skinąwszy krótko głową. Potem spojrzał na kobietę i pytająco uniósł brew. - Prowadź, moja droga.
- Nie schowacie się - ostrzegł z uśmiechem Shikamaru.
Wiadomym było, że prześmiewcy mówią półżartem. Faktem jest, że jakby coś stało się Vanessie na bank jak w mur poszliby do Graysona, bo to jego jako ostatnią osobę z nią widzieli. Ale przy tym raczej wampir nie był takim idiotą, by coś jej zrobić. Tym bardziej, że widać było iż ta parka ma się ku sobie.
- Osobiście ją przyprowadzę, by bezpiecznie trafiła na zamek - uśmiechnął się tajemniczo do Xavjera. - Nie musisz się o to martwić - dodał, skinąwszy krótko głową. Potem spojrzał na kobietę i pytająco uniósł brew. - Prowadź, moja droga.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Pub Yatin
- No proszę jak się wszyscy nagle zaczęli o mnie troszczyć! Zaraz zwymiotuję...
- Nie pochlebiaj sobie - mruknął Xavjer.
- A ty nie wtykaj palca między drzwi bo ci go ktoś przyciśnie i tym kimś mogę być ja!
- Zluzuj szelki mała.
- A ty nie bądź taki do przodu bo cię tył wyprzedzi - mruknęła po czym skierowała się do drzwi.
-----------> Rezydencja Vanessy / Vanesa i Grayson.
- Nie pochlebiaj sobie - mruknął Xavjer.
- A ty nie wtykaj palca między drzwi bo ci go ktoś przyciśnie i tym kimś mogę być ja!
- Zluzuj szelki mała.
- A ty nie bądź taki do przodu bo cię tył wyprzedzi - mruknęła po czym skierowała się do drzwi.
-----------> Rezydencja Vanessy / Vanesa i Grayson.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Pub Yatin
Bracia cicho zaśmieli się na rozmowę między druidką a Xavjerem. Nie skomentowali tego jednak, po prostu obserwowali. Potem prześmiewcy odprowadzili parę spojrzeniem, a potem wrócili do swoich piw, a w przypadku Karela i do jedzenia.
- Czy mnie oczy mylą, czy lecą na siebie? - stwierdził luźnym tonem Shikamaru, upijając złotego trunku.
- To widać jak na dłoni - potaknął Czech.
- Czy mnie oczy mylą, czy lecą na siebie? - stwierdził luźnym tonem Shikamaru, upijając złotego trunku.
- To widać jak na dłoni - potaknął Czech.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Pub Yatin
Xavjer zaśmiał się pod nosem, po czym dopił swe piwo.
- Dobrze moi drodzy, czas się zbierać. Noc jest ciemna i pełna strachów - parsknął stłumionym śmiechem, poganiając braci by kończyli.
--------------> ??? / Xavjer, Magnus, Karel, Loczek.
- Dobrze moi drodzy, czas się zbierać. Noc jest ciemna i pełna strachów - parsknął stłumionym śmiechem, poganiając braci by kończyli.
--------------> ??? / Xavjer, Magnus, Karel, Loczek.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|