14 kwietnia 2016; Czwartek.
Ranek; 19 stopni.
Po okropnej nocy, poranek zapowiada się pięknie. Słońce, z rzadka przysłaniane przez puszyste chmury, zwiastują piękny dzień i widoczność tęczy.
| Wyklęty admin Moon admin Near admin |
Sesja!
Polowanie na czarownicę!
Cała wyspa!
Trwa!
Kawiarnia Aira
4 posters
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Re: Kawiarnia Aira
<--- Zamek / Kama, Olivier, Altariel, Shikamaru i Mayia
Kobieta kierowała prześmiewcami, kierując ich w stronę kawiarni, którą obralła im za cel. Olivier leciał wtulony do niej, ona zaś leciała dzięki Altarielowi. Kamę porwał Shikamaru, bo czemu by nie.
- Tutaj, panowie! - wskazała odpowiednie miejsce, a skrzydlaci znizyli lotu i odstawili podoróżników na ziemię. - Mam nadzieję, że wam się spodoba.
Kobieta kierowała prześmiewcami, kierując ich w stronę kawiarni, którą obralła im za cel. Olivier leciał wtulony do niej, ona zaś leciała dzięki Altarielowi. Kamę porwał Shikamaru, bo czemu by nie.
- Tutaj, panowie! - wskazała odpowiednie miejsce, a skrzydlaci znizyli lotu i odstawili podoróżników na ziemię. - Mam nadzieję, że wam się spodoba.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Kawiarnia Aira
Artariel znał to miejsce i uśmiechnął się pod nosem.
- Patrz Olivier. Są tu Lilie - odparł, wskazując chłopcu kierunek, gdzie znajdowała się mała fontanna. - Będziesz mógł je powąchać, a nawet zabrać sobie jedną do domu.
Kama z kolei rozglądała się w zachwycie.
- To ty bywasz magiero jedna w takich miejscach? Nigdy tu nie byłam, choć przechodziłam wiele razy. Nie mniej jednak, pięknie tu.
- Patrz Olivier. Są tu Lilie - odparł, wskazując chłopcu kierunek, gdzie znajdowała się mała fontanna. - Będziesz mógł je powąchać, a nawet zabrać sobie jedną do domu.
Kama z kolei rozglądała się w zachwycie.
- To ty bywasz magiero jedna w takich miejscach? Nigdy tu nie byłam, choć przechodziłam wiele razy. Nie mniej jednak, pięknie tu.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Kawiarnia Aira
Olivier faktycznie leciał wtulony w Mayę. gdy wylądowali stanął na chwiejnych nogach. Co innego lecieć tak, co innego samolotem. Chyba woli pozostać na swoich nogach. Szybko mu jednak przeszło i rozejrzał się po kawiarni.
- Ładnie tu - powiedział niemal jednocześnie z Kamą, a potem spojrzał na lilie do których podszedł. Przykucnął i powąchał jedną. Były prawdziwe.Potem podstawił ręke pod kąpiąca wodę i otrząsnął sie lekko. Brr zimna była
- Ładnie tu - powiedział niemal jednocześnie z Kamą, a potem spojrzał na lilie do których podszedł. Przykucnął i powąchał jedną. Były prawdziwe.Potem podstawił ręke pod kąpiąca wodę i otrząsnął sie lekko. Brr zimna była
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Kawiarnia Aira
- Dwa razy tu raptem byłam - Mayia wzruszyła ramionami. - Poza tym, czasem służbowo uczestniczę w spotkaniach Furiela. Raczej nie odbywają się one w ruderkach... - brunetka uśmiechneła się lekko do przyjaciółki.
- Wrócimy tu nie raz - szepnął Kamie na ucho Japończyk. - O ile chcesz - dodał, odsuwając jej krzesło, by usiadła przy stoliku.
- Wrócimy tu nie raz - szepnął Kamie na ucho Japończyk. - O ile chcesz - dodał, odsuwając jej krzesło, by usiadła przy stoliku.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Kawiarnia Aira
- Nie chadzam do takich miejsc. Samej by mnie tu nie wpuścili, co innego z wami. Wolę klub twojego wujaszka. Tutaj wydaje mi się jest za sztywno - odparła, po czym przeniosła spojrzenie na Mayię. - To ty masz spotkania służbowe? Z kim i po co?
- A co ty taka ciekawa jesteś - mruknął Artariel, otwierając menu. - Olivier chodź sobie lody wybrać. - Zerknął na chłopca zachęcająco się uśmiechając.
- Czy ja się go o coś pytałam? Zaknebluj go,albo ja to zrobię.
- A co ty taka ciekawa jesteś - mruknął Artariel, otwierając menu. - Olivier chodź sobie lody wybrać. - Zerknął na chłopca zachęcająco się uśmiechając.
- Czy ja się go o coś pytałam? Zaknebluj go,albo ja to zrobię.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Kawiarnia Aira
Chłopiec słysząc słowo "lody" odwrócił sie od kwiatków i podszedł do stolika który wszyscy zaczęli oblegać. Wgramolił się na krzesełko i przykleił do Artariela i karty. W sumie nazwy mu niewiele mówiły, zwłaszcza jeśli chodziło o smaki których nie znał. Za to obrazki były bardziej kolorowe. Wskazał na jedna z pozycji, na lody o smaku cytrusów, co nie było aż takim złym wyborem.
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Kawiarnia Aira
- Nie widzę problemu - Shikamaru uśmiechnął się do Kamy.
Na prośbę, by zatkali usta Altarielowi, cicho zaśmiał się pod nosem, a Mayia uśmiechnęła się i pokręciła głową w niedowierzaniu. Niestety, nie mieli szans, by zrobić to o co zostali poproszeni bez ryzyka urwania głowy. Maya zerknęła na przyjaciółkę.
- Czasem muszę. Choćby po to, by Furiel wiedział, jeśli miałoby się coś stać - wzruszyła lekko ramionami. - Poza tym, może jest niezłym dyplomatą, ale z mężczyznami to kobieta wygra - tryumfalnie się uśmiechnęła.
Na prośbę, by zatkali usta Altarielowi, cicho zaśmiał się pod nosem, a Mayia uśmiechnęła się i pokręciła głową w niedowierzaniu. Niestety, nie mieli szans, by zrobić to o co zostali poproszeni bez ryzyka urwania głowy. Maya zerknęła na przyjaciółkę.
- Czasem muszę. Choćby po to, by Furiel wiedział, jeśli miałoby się coś stać - wzruszyła lekko ramionami. - Poza tym, może jest niezłym dyplomatą, ale z mężczyznami to kobieta wygra - tryumfalnie się uśmiechnęła.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Kawiarnia Aira
- Egzotyczne? Lubisz takie smaki czy wybrałeś bo obrazek ci się podoba? - zaśmiał się Artariel. - Dobry wybór, ja też je zamówię - dodał, po czym podał kartę bratu. - Zamów coś dla tych gderających istot, a dla Kamci proponuję porcję lodów z arszenikiem i cukierki mordoklejki. Chyba, że da się dodać do lodów Budapren.
- Sam se dodaj cwelu jeden - oburzyła się. - I uważaj, żeby ci ktoś chryzolitu tam nie dodał, albo nie użryj się w jęzor bo się własnym jadem otrujesz.
Artariel jedynie zaśmiał się pod nosem i popukał Kamie do głowy.
- Puk, puk? Kto tam? Mózgojad... Co tam robisz? KONAM Z GŁODU! - odparł.
- Ouu... - zmrużyła oczy, wbijając wściekłe spojrzenie w prześmiewcę. - Gdyby głupota umiała latać, byłbyś już na orbicie!
- Widzisz Olivier? Jesteś teraz lekiem na całe zło w tej chwili. Gdyby nie ty, zapewne ta wariatka zrobiłaby z nas kominiarzy.
- Nie słuchaj tego cwela bo będziesz w zimie w trampkach chodził - mruknęła.
- Sam se dodaj cwelu jeden - oburzyła się. - I uważaj, żeby ci ktoś chryzolitu tam nie dodał, albo nie użryj się w jęzor bo się własnym jadem otrujesz.
Artariel jedynie zaśmiał się pod nosem i popukał Kamie do głowy.
- Puk, puk? Kto tam? Mózgojad... Co tam robisz? KONAM Z GŁODU! - odparł.
- Ouu... - zmrużyła oczy, wbijając wściekłe spojrzenie w prześmiewcę. - Gdyby głupota umiała latać, byłbyś już na orbicie!
- Widzisz Olivier? Jesteś teraz lekiem na całe zło w tej chwili. Gdyby nie ty, zapewne ta wariatka zrobiłaby z nas kominiarzy.
- Nie słuchaj tego cwela bo będziesz w zimie w trampkach chodził - mruknęła.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Kawiarnia Aira
- Obrazek ładny - odparł chłopiec z rozbrajającą szczerością.
No a skoro obrazek ładny to muszą być ładne i w rzeczywistości, no i ładnie smakować. A nowe smaki nie zaszkodzą, o ile nie są naprawdę egzotyczne, jak choćby lody o smaku kałamarnicy albo wodorostów. Na przekomarzanie skrzydlatego Oliwier zaśmiał się pod nosem, to było takie urocze.
-Ale ja nic nie robię ,grzeczny jestem - mruknął.
No a skoro obrazek ładny to muszą być ładne i w rzeczywistości, no i ładnie smakować. A nowe smaki nie zaszkodzą, o ile nie są naprawdę egzotyczne, jak choćby lody o smaku kałamarnicy albo wodorostów. Na przekomarzanie skrzydlatego Oliwier zaśmiał się pod nosem, to było takie urocze.
-Ale ja nic nie robię ,grzeczny jestem - mruknął.
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Kawiarnia Aira
- Nie dam cię! - Mayia przysunęła się do Kamy, zerkając po prześmiewcach z miną dość żartobliwego zacięcia i gotowości do walki.
- Bez przesady, Kama jest urocza - poklepał ją z uśmiechem po głowie, mimo że doskonale wie, że tego nie lubi.
Kelnerka przyszła zebrać zamówienie, a Shikamaru przejął pałeczkę. Zgodnie z życzeniem, bratu i Olivierowi zamówił po tropikalnej i kolorowej porcji, sobie zamówił największą jaką znalazł, zaś trajkocącym półtonem druidkom wybrał coś prostego, klasycznego i coś, co wszyscy lubią. Z czego u kamy poprosił o dodatkowe gałki czekoladowych i wiśniowych lodów, bo wie jak lubi wiśnie w czekoladzie...
- Bez przesady, Kama jest urocza - poklepał ją z uśmiechem po głowie, mimo że doskonale wie, że tego nie lubi.
Kelnerka przyszła zebrać zamówienie, a Shikamaru przejął pałeczkę. Zgodnie z życzeniem, bratu i Olivierowi zamówił po tropikalnej i kolorowej porcji, sobie zamówił największą jaką znalazł, zaś trajkocącym półtonem druidkom wybrał coś prostego, klasycznego i coś, co wszyscy lubią. Z czego u kamy poprosił o dodatkowe gałki czekoladowych i wiśniowych lodów, bo wie jak lubi wiśnie w czekoladzie...
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Kawiarnia Aira
Kama spojrzała na Loczka z wdzięcznością i posłała mu subtelny uśmiech, natomiast Artariel morderczy wręcz wyraz twarzy, na który prześmiewca jedynie parsknął ironicznym śmiechem.
- No pewnie, że jesteś grzeczny, a lody będą pyszne i z pewnością nie pożałujesz wyboru.
- Od kiedy jesteś taka troskliwa wobec mnie? - spytała Kama, przyglądając się z ciekawością swojej koleżance.
- No pewnie, że jesteś grzeczny, a lody będą pyszne i z pewnością nie pożałujesz wyboru.
- Od kiedy jesteś taka troskliwa wobec mnie? - spytała Kama, przyglądając się z ciekawością swojej koleżance.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Kawiarnia Aira
Kiedy przyszła kelnerka zlustrował ja ciekawym spojrzeniem. Miał ładne wdzianko ale wydawała się taka troche sztywna. Dla sprawdzenia swojej teorii chciał jej nawet zajrzeć pod spódnice ale ta już sobie poszła.
- Nie mogę się doczekać- przytaknął i poprawił się na krześle. W zasadzie to usiadł sobie na stopach by mieć wyżej do stolika, nie jego wina, ze był mały. na poczekaniu sięgnął po serwetkę i zaczął się nią bawić próbując zrobić z niej własne wydanie origami. Do spraw dorosłych wolał się nie wtracać.
- Nie mogę się doczekać- przytaknął i poprawił się na krześle. W zasadzie to usiadł sobie na stopach by mieć wyżej do stolika, nie jego wina, ze był mały. na poczekaniu sięgnął po serwetkę i zaczął się nią bawić próbując zrobić z niej własne wydanie origami. Do spraw dorosłych wolał się nie wtracać.
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Kawiarnia Aira
Shikamaru jedynie lekko skłonił się z uroczym uśmiechem na ustach. Kama była urocza, gdy lekko nieśmiało się rumieniła na policzkach. Odprowadził kelnerkę spojrzeniem, przeniósł spojrzenie na brata, mówiące że traf widać tak chciał, iż spotkał się i polubił tę kobietę. May poklepała Kamę po ramieniu.
- Będzie pysznie! - Japończyk uśmiechnął się do Oliwiera, a potem znów zerknął na Kamę i Mayię, nasłuchując ich rozmowy.
- Od zawsze - odpowiedziała Maya, zerkając na przyjaciółkę z uśmiechem. - Nie lubię kiedy coś ci grozi. O co niestety nie trudno... - westchnęła cicho pod nosem, mając tak samo na myśli talent kobiety do magii, jak i to, że druidki są nie zbyt lubiane na tym świecie i często padają ofiarami napaści.
- Będzie pysznie! - Japończyk uśmiechnął się do Oliwiera, a potem znów zerknął na Kamę i Mayię, nasłuchując ich rozmowy.
- Od zawsze - odpowiedziała Maya, zerkając na przyjaciółkę z uśmiechem. - Nie lubię kiedy coś ci grozi. O co niestety nie trudno... - westchnęła cicho pod nosem, mając tak samo na myśli talent kobiety do magii, jak i to, że druidki są nie zbyt lubiane na tym świecie i często padają ofiarami napaści.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Kawiarnia Aira
Altariel zaśmiał się pod nosem widząc pozycję chłopca, jednak nie miał zamiaru go upominać. Był z nimi a im wolno wszystko i reszta się nie liczyła.
Przyglądał się rozmawiającym wiedźmom i zerknął na poczynania Oliviera.
- Co robisz? - spytał, przyglądając się jak zagina palcami papier.
-Pomyślał by kto - wtrąciła Kama, mierząc Myię pobłążliwym spojrzeniem. - I zapewne dlatego o mnie zapomniałaś.
Przyglądał się rozmawiającym wiedźmom i zerknął na poczynania Oliviera.
- Co robisz? - spytał, przyglądając się jak zagina palcami papier.
-Pomyślał by kto - wtrąciła Kama, mierząc Myię pobłążliwym spojrzeniem. - I zapewne dlatego o mnie zapomniałaś.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Kawiarnia Aira
- Będzie!- przytaknął na słowa Shikamaru, nie mogąc się już doczekać lodów z kelnerką.
Nawet zaczął wyglądać za tamtą panią, chociaż nałożenie tylu porcji lodów bez pomyłki musiało być pewnie wyzwaniem. Ale nie mógł się doczekać jak będą wyglądać no i jak będą smakować. W końcu restauracja była ładna, pani ładna to i lody takie muszą być, przecież obrazki nie kłamią. Potarmosił jeszcze serwetkę ale nie wyszło mu to co chciał, więc zgniótł swoje dzieło i wsadził do kieszeni.
- Nie wyszło - stwierdził smutno w odpowiedzi dla Altariela.
Nawet zaczął wyglądać za tamtą panią, chociaż nałożenie tylu porcji lodów bez pomyłki musiało być pewnie wyzwaniem. Ale nie mógł się doczekać jak będą wyglądać no i jak będą smakować. W końcu restauracja była ładna, pani ładna to i lody takie muszą być, przecież obrazki nie kłamią. Potarmosił jeszcze serwetkę ale nie wyszło mu to co chciał, więc zgniótł swoje dzieło i wsadził do kieszeni.
- Nie wyszło - stwierdził smutno w odpowiedzi dla Altariela.
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Kawiarnia Aira
- Co?! Ciebie się nie da zapomnieć! - niemal natychmiast zaperzyła się Indianka, zerkając na Kamę spojrzeniem pytającym, czemu takie głupoty zaczęła pleść.
Shikamaru cicho zaśmiał się pod nosem, a w tym czasie poklepał Oliwiera po głowie. Był uroczym dzieckiem, które jednak potrzebowało paru lekcji, w tym lekcji i wskazówek, jak żyć na tym świecie. Spojrzał kątem oka chłopca.
- A co to miło być, hm? - zagadnął, podpinając się pod pytanie Altariela.
Shikamaru cicho zaśmiał się pod nosem, a w tym czasie poklepał Oliwiera po głowie. Był uroczym dzieckiem, które jednak potrzebowało paru lekcji, w tym lekcji i wskazówek, jak żyć na tym świecie. Spojrzał kątem oka chłopca.
- A co to miło być, hm? - zagadnął, podpinając się pod pytanie Altariela.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Kawiarnia Aira
Artariel zaśmiał się, obserwując jak zgina serwetkę.
- No właśnie... cóż to miało być?
Kama nieufnie spojrzała na przyjaciółkę.
- Nie podlizuj się teraz... zapomniałaś. Nie odzywałaś się, mów co widziałaś. Na co mam zwrócić uwagę, co się do cholerki dzieje - odparła, po czym spojrzała na Loczka, który poczochrał czuprynę chłopca. - Pasuje ci taki - dodała. - Mayia a ten ptasi móżdżek ma dzieciaki?
- Pytasz o mnie? - Artariel zmarszczył groźnie brwi.
- Po pierwsze nie zwracam się do ciebie a po drugie nie interesuje mnie twój upierzony kuper. Rozmawiam z Mayią.
- No właśnie... cóż to miało być?
Kama nieufnie spojrzała na przyjaciółkę.
- Nie podlizuj się teraz... zapomniałaś. Nie odzywałaś się, mów co widziałaś. Na co mam zwrócić uwagę, co się do cholerki dzieje - odparła, po czym spojrzała na Loczka, który poczochrał czuprynę chłopca. - Pasuje ci taki - dodała. - Mayia a ten ptasi móżdżek ma dzieciaki?
- Pytasz o mnie? - Artariel zmarszczył groźnie brwi.
- Po pierwsze nie zwracam się do ciebie a po drugie nie interesuje mnie twój upierzony kuper. Rozmawiam z Mayią.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Kawiarnia Aira
Sięgnął po nową serwetkę,a ze jedna nie chciała wyjść to wziął trzy. Dwie zostawił na stole trzecia znowu zacżł miętolić
- Chciałem kwiatka zrobić, ale mi nie wyszedł- poskarżył sie. nie umiał origami wiec improwizował. Z podobnym rezultatem jak wcześniej, chociaż z poczatku mu nawet lepiej poszo.
- lody idą!- zawołał kiedy dostzregł na horyzoncie panią kelner. Juz na sam widok zaczęła mu lecieć ślinka
- Chciałem kwiatka zrobić, ale mi nie wyszedł- poskarżył sie. nie umiał origami wiec improwizował. Z podobnym rezultatem jak wcześniej, chociaż z poczatku mu nawet lepiej poszo.
- lody idą!- zawołał kiedy dostzregł na horyzoncie panią kelner. Juz na sam widok zaczęła mu lecieć ślinka
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Kawiarnia Aira
Shikamaru, który pochodzi z ojczyzny origami, uśmiechnął się lekko uśmiechnął się do Oliwiera. Jego próby wyglądały słodko, ale niestety, z góry były skazane na porażkę, ze względu na sztywność, albo raczej podatność na zginanie, czy też może raczej brak tych czynników, jeśli chodzi o papier z którego wykonane zostały serwetki.
- Serwetka jest za miękka - powiedział po chwili, a potem spojrzał na kelnerkę. - Mógłbym prosić o parę czystych kartek? - uniósł pytająco brew.
Maaya zaśmiała się cicho, gdy Kama powiedziała o tym, że jej zdaniem Shikamaru dobrze jest z dzieckiem u boku. Potem spoważniała, gdy poprosiła ją o streszczenie wizji. Szybko przypomniała sobie, co w nich widziała.
- Karel znalazł niedaleko starej kopalni chryzolitu krew i pióra prześmiewców. Ja miałam wizję... pierwsze: Furiela z dzieckiem i tulącego swoją lubą. I naszego kochanego władcę w opałach - odpowiedziała w wielkim skrócie. - Nie znam motywów, ale jedna wiedźma wytapiała tłuszcz z piór prześmiewców, pobiera krew alfarów, a do tego ewidentnie ma pomoc aniołów, spore pokłady chryzolitu i mocy.
- Serwetka jest za miękka - powiedział po chwili, a potem spojrzał na kelnerkę. - Mógłbym prosić o parę czystych kartek? - uniósł pytająco brew.
Maaya zaśmiała się cicho, gdy Kama powiedziała o tym, że jej zdaniem Shikamaru dobrze jest z dzieckiem u boku. Potem spoważniała, gdy poprosiła ją o streszczenie wizji. Szybko przypomniała sobie, co w nich widziała.
- Karel znalazł niedaleko starej kopalni chryzolitu krew i pióra prześmiewców. Ja miałam wizję... pierwsze: Furiela z dzieckiem i tulącego swoją lubą. I naszego kochanego władcę w opałach - odpowiedziała w wielkim skrócie. - Nie znam motywów, ale jedna wiedźma wytapiała tłuszcz z piór prześmiewców, pobiera krew alfarów, a do tego ewidentnie ma pomoc aniołów, spore pokłady chryzolitu i mocy.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Kawiarnia Aira
Kama zrobiła wielkie oczy, przez chwilę milcząc. Słowa Mayi wywarły na niej duże wrażenie.
- Ale o co chodzi? Przecież od przeszło czterystu lat żyje się tu spokojnie, nie ma żadnych buntów, od czasów kiedy tatusiek Furiel zdusił a Param cały swój sabat, który mu się sprzeciwił. Dziwne - mruknęła, zerkając na Loczka. - Będziesz się bawił kartkami, czy pisał list miłosny?
Artariel zaśmiał się kpiąco, zerkając na kolejne poczynania chłopca.
- Na pewno nie do ciebie - odparł, po czym puścił Kamie perskie oko.
- A może do ciebie? Szkoda kartek.
- Ale o co chodzi? Przecież od przeszło czterystu lat żyje się tu spokojnie, nie ma żadnych buntów, od czasów kiedy tatusiek Furiel zdusił a Param cały swój sabat, który mu się sprzeciwił. Dziwne - mruknęła, zerkając na Loczka. - Będziesz się bawił kartkami, czy pisał list miłosny?
Artariel zaśmiał się kpiąco, zerkając na kolejne poczynania chłopca.
- Na pewno nie do ciebie - odparł, po czym puścił Kamie perskie oko.
- A może do ciebie? Szkoda kartek.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Kawiarnia Aira
On się nie znał, papier to papier nawet jak był serwetką. Gdy jednak kelnerka postawiła przednimi lody z łyżeczką zabrał sie za pałaszowanie swojej porcji. Przepyszne były, słodki z kwaśnym, dziwne ale fajne połączenie. Miał nadzieję, że nie chodziło o niego,bo też był dzieckiem.
- To umiesz czarować z papieru?- zapytał Shikamaru zerkając na jego wielką porcję. To sie chyba nazywa miłość do lodów!
- To umiesz czarować z papieru?- zapytał Shikamaru zerkając na jego wielką porcję. To sie chyba nazywa miłość do lodów!
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Re: Kawiarnia Aira
- Yhym, był pokój. Zapowiada się, że długo nie pobędzie - westchnęła cicho Maya, zerkając na Kamę kątem oka. - Swoją drogą, owe czterysta lat temu zaklęcie, które odbił Furiel się odbiło. Ciekawe, co się stało z tą energią... - dodała, chwilę się zamyślając.
Shikamaru uśmiechnął się pod nosem, kiedy na stoliku kelnerka rozstawiła lody. Ujadł łyżeczkę czy dwie, uznał że są pyszne. Miał zjeść kolejną, ale zauważył jak kelnerka niesie i kartki papieru. Podziękował odbierając je, a potem wrócił spojrzeniem do chłopca. Zawadiacko uniósł brew.
- Mooże... - zamruczał Shikamaru, zerkając na chłopca kątem oka. - Znasz jakieś zaklęcia, Olivier? - zagadnął, biorąc pierwszą z kartek.
Shikamaru uśmiechnął się pod nosem, kiedy na stoliku kelnerka rozstawiła lody. Ujadł łyżeczkę czy dwie, uznał że są pyszne. Miał zjeść kolejną, ale zauważył jak kelnerka niesie i kartki papieru. Podziękował odbierając je, a potem wrócił spojrzeniem do chłopca. Zawadiacko uniósł brew.
- Mooże... - zamruczał Shikamaru, zerkając na chłopca kątem oka. - Znasz jakieś zaklęcia, Olivier? - zagadnął, biorąc pierwszą z kartek.
Near- Liczba postów : 1074
Join date : 26/03/2016
Age : 30
Re: Kawiarnia Aira
Kama wpatrywała się w Mayię z uniesioną brwią, próbując zrozumieć słowa swojej przyjaciółki, w których nijak nie potrafiła znaleźć logiki .
- Ekhmm... Czekej, bo nic nie kumam. Emm... zaklęcie, które odbił Furiel się odbiło? Że co? Że jak? Rozumiem, że coś poszło nie tak i zaklęcie które rzucił się odbiło... dobrze rozumiem?- podrapała się po głowie. - Czy coś poknociłam? Bo ja knocić umiem, a i mądra nie jestem - dodała, przenosząc wzrok na Loczka, na którego patrzyła jak na kompletnego idiotę, wywołując chichot u Artariela, który z kolei mimowolnie pacnął się z otwartej dłoni w czoło. - Ty kretynie - mruknęła. - Przecież to wilkor. Jak ma znać zaklęcia?
Artariel przeniósł rozbawione spojrzenie na brata, jednak nie mógł przestać się śmiać.
- Ekhmm... Czekej, bo nic nie kumam. Emm... zaklęcie, które odbił Furiel się odbiło? Że co? Że jak? Rozumiem, że coś poszło nie tak i zaklęcie które rzucił się odbiło... dobrze rozumiem?- podrapała się po głowie. - Czy coś poknociłam? Bo ja knocić umiem, a i mądra nie jestem - dodała, przenosząc wzrok na Loczka, na którego patrzyła jak na kompletnego idiotę, wywołując chichot u Artariela, który z kolei mimowolnie pacnął się z otwartej dłoni w czoło. - Ty kretynie - mruknęła. - Przecież to wilkor. Jak ma znać zaklęcia?
Artariel przeniósł rozbawione spojrzenie na brata, jednak nie mógł przestać się śmiać.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Kawiarnia Aira
Nie rozumiał czego ona nie rozumiała. przecież to było proste. Jak gra w ping-ponga. Ktoś rzuca piłeczke, a ta się odbija to z jednej to z drugiej strony. Ale o ile jakoś załapał odbicie odbijanego,tak już nie rozumiał z czego się śmiali. Ale za to było miło bo przestali być tacy poważni.
- Nie znam - odparł przecząco kiwajac jeszcze głową.
- Nie znam - odparł przecząco kiwajac jeszcze głową.
Auris- Liczba postów : 611
Join date : 03/05/2016
Strona 1 z 2 • 1, 2
Strona 1 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|