14 kwietnia 2016; Czwartek.
Ranek; 19 stopni.
Po okropnej nocy, poranek zapowiada się pięknie. Słońce, z rzadka przysłaniane przez puszyste chmury, zwiastują piękny dzień i widoczność tęczy.
| Wyklęty admin Moon admin Near admin |
Sesja!
Polowanie na czarownicę!
Cała wyspa!
Trwa!
Staw
2 posters
Strona 1 z 1
Re: Staw
<--- Komnata / Meririel
Furiel wolnym krokiem poprowadził kobietę w stronę stawu. Nie narzucał niebotycznie szybkiego tempa, ot wolno szedł, nie spiesząc się i rozkoszując tym spacerem. Po drodze zamienili parę słów. Kiedy wyszli z budynku powitało ich rześkie, chłodne powietrze, ale na całe szczęście już nie padało. Powoli zbliżali się do stawu, który przyozdobiony był cudną, skalistą formacją i małym wodospadem.
- Mam nadzieję, że podoba ci się tutaj - zagadnął, zerkając na Mereven i badając uważnym spojrzeniem jej reakcję na wybór miejsca.
Furiel wolnym krokiem poprowadził kobietę w stronę stawu. Nie narzucał niebotycznie szybkiego tempa, ot wolno szedł, nie spiesząc się i rozkoszując tym spacerem. Po drodze zamienili parę słów. Kiedy wyszli z budynku powitało ich rześkie, chłodne powietrze, ale na całe szczęście już nie padało. Powoli zbliżali się do stawu, który przyozdobiony był cudną, skalistą formacją i małym wodospadem.
- Mam nadzieję, że podoba ci się tutaj - zagadnął, zerkając na Mereven i badając uważnym spojrzeniem jej reakcję na wybór miejsca.
Re: Staw
Merenven rozejrzała się wokół. To miejsce było piękne, i ktoś urządził je z wyjątkowym smakiem.
Szum wody jak zawsze ją uspokajał, dzięki niemu nie docierały tu żadne inne odgłosy.
Po chwili spojrzała na Furiela i subtelnie się uśmiechnęła.
- Tak jest tu pięknie. Słychać tylko szum wody i nic więcej, a to wiele, aby przestać skupiać się tylko na tym co się wokół słyszy. Wasze skrzydła w dziwny sposób przecinają powietrze, zapewne jeszcze chwila minie nim się przyzwyczaję.
Szum wody jak zawsze ją uspokajał, dzięki niemu nie docierały tu żadne inne odgłosy.
Po chwili spojrzała na Furiela i subtelnie się uśmiechnęła.
- Tak jest tu pięknie. Słychać tylko szum wody i nic więcej, a to wiele, aby przestać skupiać się tylko na tym co się wokół słyszy. Wasze skrzydła w dziwny sposób przecinają powietrze, zapewne jeszcze chwila minie nim się przyzwyczaję.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Staw
Kiedy potwierdziła, że w istocie jest tu pięknie, na ustach wyklętego pojawił się uroczy uśmiech. Cieszył się, że podoba się elfce jego świat i że nie boi się go już tak, jak przy pierwszym spotkaniu. Odetchnął nawet na to z ulgą.
- Dziwny? - Furiel zerknął na Merenven spod oka. Sam latał, był przyzwyczajony do dźwięku, jaki wydają skrzydła podczas lotu. - W jakim sensie? - zaciekawił się tym stwierdzeniem, więc powoli zachęcał ją do rozwinięcia tematu.
- Dziwny? - Furiel zerknął na Merenven spod oka. Sam latał, był przyzwyczajony do dźwięku, jaki wydają skrzydła podczas lotu. - W jakim sensie? - zaciekawił się tym stwierdzeniem, więc powoli zachęcał ją do rozwinięcia tematu.
Re: Staw
- Tworzą nienaturalny szum i łopot, powietrze czasem wydaje się świszczeć i gwizdać.To chyba zależy od prędkości i ułożenia się w locie, ale na ziemi nigdy nie słyszałam podobnych dźwięków a jeśli już to gdzieś na rynku kiedy spłoszone gołębie wznosiły się do lotu wielką chmarą - odparła, przenosząc na niego spojrzenie. Uśmiechał się, a to był miły widok. Kiedy to robił wyraz jego twarzy, był przyjazny i miły. Lubiła go takiego.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Staw
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem - zamyślił się Furiel; aż poruszył parę razy skrzydłami, nasłuchując dźwięku jaki wydają. Po chwili cicho się zaśmiał pod nosem. - Faktycznie... interesujące - znów poruszył nimi parę razy, po czym je schował. - Dzięki tobie, Merenven, poznaję ten świat na nowo i zcuję się głupi - cicho się zaśiał, a na jego policzkach pojawił się lekki rumieniec.
Re: Staw
Merenven również się zaśmiała, chociaż z trudem odrywała wzrok od jego wielkich skrzydeł. Dopiero kiedy je schował, spojrzała z uśmiechem w jego oczy.
- Cóż... nasze światy się różnią - odparła. - To co jest dziwne dla mnie dla ciebie tutaj nie jest i na odwrót. Nie mniej jednak świat jest piękny... żeby tylko jeszcze żyło się spokojnie - westchnęła, przenosząc spojrzenie na wodospad.
- Cóż... nasze światy się różnią - odparła. - To co jest dziwne dla mnie dla ciebie tutaj nie jest i na odwrót. Nie mniej jednak świat jest piękny... żeby tylko jeszcze żyło się spokojnie - westchnęła, przenosząc spojrzenie na wodospad.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Staw
- Teraz może się zrobić gorąco - westchnął cicho wyklęty - ale gwarantuję ci, moja droga, że kiedy tylko złapiemy winowajcę nadciągających kłopotów, będzie tu spokojnie i raczej nic tego nie zburzy - uśmiechnął się lekko do kobiety. Co prawda sam w to nie wierzył, bo zawsze coś musi wypaść, ale miał nadzieję, że spokój utrzyma się na tyle długo, że jego słowa nie okażą się kłamstwem. - I rad jestem, że ten świat ci się podoba. To wiele dla mnie znaczy - ciepło się uśmiechnał do Merenven.
Re: Staw
Meri wpatrywała się przed siebie, w ciemny już horyzont, ponad którym jasno świeciły już gwiazdy i niepełny księżyc. Nie czuła się tu jak w domu, nie wiedziała jak dalej potoczą się jej losy, lecz kiedy spojrzała w uśmiech wielkoluda, stojącego tuz obok niej, sama mimowolnie się uśmiechnęła. Jego twarz wyglądała wtedy inaczej, promieniała i nie wydawała się tak smutna.
- Często macie tu takie historie? - spytała, próbując zrozumieć co chce jej powiedzieć. - Kim jest ta osoba?
- Często macie tu takie historie? - spytała, próbując zrozumieć co chce jej powiedzieć. - Kim jest ta osoba?
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Staw
Kiedy się uśmiechnęła, delikatnie przesunął dłonią po jej drobnym policzku. Merenven była urocza, gdy się uśmiechała. Nad jej pytaniem musiał się chwilę zastanowić. Przegrzebał pamięć, w poszukiwaniu odpowiedzi.
- Nie. Na całe szczęście nie zdarzają się zbyt często. - Po krótkiej chwili namysłu udzielił odpowiedzi. - Nie wiem dokładnie, kim ona jest, skąd pochodzi i jakie są jej możliwości. Ale wiem, że działa dla moich braci, którzy nie chcą, bym odkupił swoją niewinność do końca. - Nie wiedział, jak mógłby to opisać i uznał, że te słowa byłyby najbardziej pasujące do sytuacji. Spojrzał na nią z troską. - Nie jest ci zimno?
- Nie. Na całe szczęście nie zdarzają się zbyt często. - Po krótkiej chwili namysłu udzielił odpowiedzi. - Nie wiem dokładnie, kim ona jest, skąd pochodzi i jakie są jej możliwości. Ale wiem, że działa dla moich braci, którzy nie chcą, bym odkupił swoją niewinność do końca. - Nie wiedział, jak mógłby to opisać i uznał, że te słowa byłyby najbardziej pasujące do sytuacji. Spojrzał na nią z troską. - Nie jest ci zimno?
Re: Staw
Wsłuchując się w jego odpowiedź lekko zmarszczyła czoło. Nie rozumiała o czym do niej mówił. Po chwili spojrzała na niego, wyraźnie wahając się, czy powinna go zapytać. Dotyk jego ciepłych palców na jej policzku, przyprawił ją o dreszcz, a próbując ukryć swoje emocje objęła się ramionami.
- Jest chłodno - odparła, na krótką chwilę ponownie pogrążając się w myślach. - Nie wiem czy powinnam, czy wypada pytać i prosić cię o odpowiedź, ale... o jakich winach mówisz? O jakim odkupieniu? Co tak właściwie się stało? Czemu twoi bracia tak cię nienawidzą? Nie musisz odpowiadać, zrozumiem. Nie mniej jednak z natury jestem ciekawska, a to moja największa wada... chyba.
- Jest chłodno - odparła, na krótką chwilę ponownie pogrążając się w myślach. - Nie wiem czy powinnam, czy wypada pytać i prosić cię o odpowiedź, ale... o jakich winach mówisz? O jakim odkupieniu? Co tak właściwie się stało? Czemu twoi bracia tak cię nienawidzą? Nie musisz odpowiadać, zrozumiem. Nie mniej jednak z natury jestem ciekawska, a to moja największa wada... chyba.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Staw
- Moi bracia uznali moje czyny za przejaw nieposłuszeństwa. - Westchnął cicho i spojrzał na Merenven. - Jako jedyny ruszyłem na pomoc, gdy magia wymknęła się ludziom spod kontroli. Ludzie byli mi wdzięczni, w zbyt widowiskowy sposób. To pociągnęło za sobą złość moich braci i karę, która niby nie miała mieć końca.
Dopiero po odpowiedzi doszło do niego, że jest jej chłodno. Przyciągnął ją bliżej, by choć odrobinę ją ocieplić swoim ciałem. Przytulił ją, delikatnie oplatając jej drobne ciało swymi ramionami. Była tak krucha i delikatna...
- Chcesz wrócić do środka? - Zagadnął, zerkając na nią z troską.
Dopiero po odpowiedzi doszło do niego, że jest jej chłodno. Przyciągnął ją bliżej, by choć odrobinę ją ocieplić swoim ciałem. Przytulił ją, delikatnie oplatając jej drobne ciało swymi ramionami. Była tak krucha i delikatna...
- Chcesz wrócić do środka? - Zagadnął, zerkając na nią z troską.
Re: Staw
Kiedy przyciągnął ją do siebie, instynktownie znieruchomiała. Spojrzała na niego nieufnie, lecz jego ciepłe dłonie kolejny raz przyprawiły ją o przyjemny dreszcz.
- Niby nie miała mieć końca? - dociekała. - Co to znaczy w zbyt widowiskowy sposób? I jeśli masz życzenie wrócić, to możemy. Ja się dostosuję. W końcu jestem tu tylko gościem - dodała, nie mogąc odciągnąć od jego twarzy swojego spojrzenia. Był nad wyraz urodziwy, jego skóra była bez skazy, a spojrzenie przenikliwe, choć łagodne i smutne.
- Niby nie miała mieć końca? - dociekała. - Co to znaczy w zbyt widowiskowy sposób? I jeśli masz życzenie wrócić, to możemy. Ja się dostosuję. W końcu jestem tu tylko gościem - dodała, nie mogąc odciągnąć od jego twarzy swojego spojrzenia. Był nad wyraz urodziwy, jego skóra była bez skazy, a spojrzenie przenikliwe, choć łagodne i smutne.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Staw
- Nie widzieli szansy, bym mógł ją zakończyć i oswobodzić się spod ich wpływu. Bym mógł w pełni samodzielnie podejmować decyzję, odnośnie tego świata. - Odpowiedział z cichym westchnieniem, które mimowolnie wymsknęło się z jego ust. - Mieszkam tu od wieków. Od mileniów. Przyzwyczaiłem się do tego miejsca, można by nawet rzec, że je polubiłem, ale czasem mnie drażni, że mogę mieć mało do gadania w jego temacie. Na powtórzenie słów o zbyt widowiskowym sposobie, w sposobie podziękowań, zaśmiał się pod nosem. - Pomniki, pieśni, wiersze... Byłem czczony i wielbiony przez ludy. - Delikatnie odciągnął ją do siebie, a potem wysunął ramię w jej stronę, zerkając na nią z troską. - Wracajmy do komnaty. To był dzień pełen wrażeń dla ciebie.
Re: Staw
Meri westchnęła cicho i niepewnie wsunęła dłoń pod jego ramię. Na krótką chwilę zamyśliła się, próbując pojąć o czym mówił, lecz nagła zmiana tematu, zbiła ją z tropu i uznała, że on nie chce rozmawiać o przeszłości. Nie chciała go drażnić i wywoływać cierpienia związanego z tym co było.
- To prawda. Czuję się bardzo nieswojo.
- To prawda. Czuję się bardzo nieswojo.
ELIANA- Admin
- Liczba postów : 1682
Join date : 26/03/2016
Re: Staw
- Chodźmy więc. - Poprowadził ją parę kroków w stronę ścieżki, a potem przystanął, bo wpadł na szalony pomysł. - Pani pozwoli..? - Ni spytał, ni stwierdził fakt, łapiąc ją na ręce. - Tak będzie szybciej, a przede wszystkim mniej boleśnie na twoich nóg. - Wyklęty uśmiechnął się szelmowsko, po czym zaczął kroczyć w stronę zamku.
---> Komnata 7 / Merenven i Furiel
---> Komnata 7 / Merenven i Furiel
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|